Opozycjonista Aleksiej Nawalny wyszedł w poniedziałek na wolność po odbyciu kary 15 dni aresztu. Moskiewski sąd ukarał aktywistę po wielotysięcznej demonstracji 26 marca w Moskwie, którą Nawalny zwołał w proteście przeciwko korupcji.
"Dziękuję wszystkim za wsparcie, dziękuję wszystkim, którzy przyszli na mityngi 26 marca" - napisał Aleksiej Nawalny na swojej stronie internetowej. Zapewnił, że wszyscy napotkani w areszcie deklarowali, iż wezmą udział w przyszłych protestach.
Opozycjonista i bloger, który zadeklarował chęć startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich podkreślił, że nawet bez jego udziału w poszczególnych regionach kraju nadal otwierane były jego sztaby wyborcze.
Ciążące wyroki
Kandydowanie mogą Nawalnemu uniemożliwić ciążące na nim wyroki sądowe. Również kara 15-dniowego aresztu administracyjnego może sprawić - jak oceniają komentatorzy - że jeden z wyroków w zawieszeniu zostanie w przyszłości "odwieszony" i zamieniony na karę pozbawienia wolności.
Aleksiej Nawalny został zatrzymany 26 marca krótko po rozpoczęciu demonstracji w centrum Moskwy. Dzień później sąd skazał go na karę grzywny za organizację demonstracji bez zezwolenia oraz na 15 dni aresztu za stawienie oporu funkcjonariuszom policji.
Na początku marca założona przez Nawalnego Fundacja Walki z Korupcją opublikowała w internecie materiał śledczy o domniemanym ukrytym majątku premiera Dmitrija Miedwiediewa. Na apel Nawalnego tysiące ludzi wyszły w kilkudziesięciu miastach Rosji na demonstracje, protestując przeciw korupcji i również wznosząc hasła antyrządowe.
Bez wyroków uniewinniających
W Moskwie policja zatrzymała wówczas 1030 osób. Według danych zebranych przez niezależną "Nową Gazietę" do tej pory 270 osób zostało skazanych wyrokiem sądu. Nie było wyroków uniewinniających.
W pierwszych dniach po demonstracji jej uczestnicy skazywani byli na karę aresztu administracyjnego, później zapadały wyroki grzywny. Około 600 osób ma jeszcze w Moskwie stanąć przed sądem.
Всем привет https://t.co/G6EDMQAHr4 pic.twitter.com/wHUPNlLY2O
— Alexey Navalny (@navalny) 10 kwietnia 2017
Autor: tas//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Alexey Navalny/twitter