Żona opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, Julia, wróciła z Niemiec do Rosji - przekazały rosyjskie media. Wcześniej dziennik "Der Spiegel" ujawnił, że Nawalna przebywała we Frankfurcie nad Menem z wizytą prywatną. Kiedy tam przyjechała, spekulowano, że mogła opuścić Rosję w związku ze skazaniem męża na kolonię karną.
Julia Nawalna przebywała w Niemczech od 10 lutego. Dziennik "Der Spiegel" informował wówczas, że żona rosyjskiego opozycjonisty przyleciała z Moskwy do Frankfurtu nad Niemnem z wizytą prywatną. Więcej szczegółów nie podał.
W poniedziałek wieczorem rosyjskie media, powołując się na doniesienia komunikatora Telegram Aleksieja Nawalnego, przekazały, że Julia Nawalna wróciła do Rosji. Agencja RIA Nowosti odnotowała, że żona opozycjonisty nie rozmawiała z oczekującymi na lotnisku dziennikarzami.
Julia Nawalna osobiście nie potwierdziła doniesień w sprawie swojego powrotu, nie było takiego komunikatu także ze strony jej przedstawicieli.
Kolejny wyrok
20 lutego Aleksiej Nawalny został uznany za winnego zniesławienia weterana Ignata Artiemienki i ukarany grzywną w wysokości 850 tysięcy rubli (ok. 42,5 tysiące złotych). To był kolejny wyrok skazujący w sprawie opozycjonisty.
Na początku lutego Moskiewski Sąd Miejski postanowił zamienić na karę bezwzględnego pozbawienia wolności wyrok w zawieszeniu, który zapadł wobec Nawalnego 2014 roku. Opozycjonista wówczas został skazany na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu za domniemaną malwersację funduszy francuskiej firmy kosmetycznej Yves Rocher.
Sąd w Moskwie zaliczył na poczet kary areszt domowy Nawalnego w 2014 roku (10 miesięcy), przez co kara rzeczywista wyniosła 2 lata i osiem miesięcy więzienia. Apelacja złożona przez obrońców Nawalnego została odrzucona. Sąd wyższej instancji skrócił jednak wyrok wobec opozycjonisty o sześć tygodni w stosunku do kary dwóch lat i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności, które pozostały mu do odbycia.
Źródło: RIA Nowosti, Radio Swoboda