"Władze Rosji próbują demonstrować przed światem potencjał i gotowość bojową sił zbrojnych. Ćwiczenia Kaukaz 2016 pokazują jednak, jaki jest rzeczywisty stan wojsk rosyjskich" – ocenia wywiad ukraiński. Strategiczne ćwiczenia odbywają się w Południowym Okręgu Wojskowym. Bierze w nich udział 12,5 tys. żołnierzy.
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zapowiedział, że w trakcie ćwiczeń Kaukaz 2016 zostaną ocenione możliwości sił zbrojnych Rosji dotyczące "obrony interesów narodowych na południowo-zachodnim kierunku strategicznym".
W Południowym Okręgu Wojskowym ćwiczy 12,5 tys. żołnierzy, w tym sił lotniczych i marynarki wojennej. W dzisiejszej publikacji gazeta "Kommiersant", powołując się na źródła w ministerstwie obrony, napisała, że przed zakończeniem ćwiczeń (10 września), na jednym z poligonów, może pojawić się prezydent Władimir Putin.
"Rzeczywisty stan"
Zdaniem ukraińskiego wywiadu rosyjska "demonstracja potencjału militarnego i gotowości bojowej wojsk mija się z rzeczywistością". "Ćwiczenia Kaukaz 2016 pokazują, jaki jest rzeczywisty stan wojsk rosyjskich" – poinformował w dzisiejszym komunikacie wywiad. Podał także przykłady niedociągnięć.
"5 września (dzień rozpoczęcia ćwiczeń), z pięciu dywizjonów artyleryjskich, utworzonych do udziału w manewrach, tylko jeden był częściowo przygotowany do wykonania zadań bojowych na poligonie Prudboj w obwodzie wołgogradzkim" – informują ukraińscy wywiadowcy. Podają, że na poligonie odnotowano więcej incydentów. W terminie nie dojechały na miejsce manewrów cztery działa samobieżne.
"Nieprzygotowane do wykonania zadań na poligonie Prudboj były m.in. dywizjony 291. brygady artyleryjskiej 58. armii (Władykaukaz), 244. brygady artyleryjskiej z Kaliningradu (Zachodni Okręg Wojskowy), a także 385. brygady 2. armii Centralnego Okręgu Wojskowego" – ujawnia wywiad ukraiński.
Dymisje w marynarce
Służby w Kijowie utrzymują, że o problemach w armii rosyjskiej świadczy także zły stan Floty Bałtyckiej. Dowodem są wyniki kontroli przeprowadzonej w maju i czerwcu.
Ukraiński wywiad przypomniał, że sprawdzian wykazał "niską gotowość bojową okrętów bojowych do wykonywania zadań na morzu, a także zły stan techniczny statków floty pomocniczej".
Po wspomnianej kontroli minister obrony Siergiej Szojgu odsunął od pełnienia obowiązków dowódcę Floty Bałtyckiej Wiktora Krawczuka oraz szefa sztabu Siergieja Popowa. Resort podał, że powodem były "poważne uchybienia" w przygotowaniu bojowym. Ministerstwo wyjaśniło, że dowódca, szef sztabu i inne osoby odpowiedzialne zostają odsunięte od pełnienia obowiązków "za poważne uchybienia w przygotowaniu bojowym i zniekształcanie realnego stanu spraw w raportach".
Autor: tas//gak / Źródło: donbass.ua, gur.mil.gov.ua, tvn24
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru