Potrafi grymasić i przewracać oczami jak człowiek. Robot Jules jest pierwszym "humanoidem" wiernie naśladującym ludzką mimikę twarzy i ruch ust.
- Jeśli chcemy, aby ludzie kiedyś współpracowali z maszynami, musimy zadbać, aby wyglądały naturalnie – mówią twórcy Julesa, robota, który zadziwia nadzwyczaj ludzką mimiką i reakcjami. Naukowcy osiągnęli taki efekt dzięki skomplikowanemu systemowi kamer wideo połączonych z komputerowymi mechanizmami robota. Pod sztuczną skórą ma on 34 silniczki.
Bez ciała, a żyje...
Badania dowiodły, że gdy mamy do czynienia z maszyną, wyposażoną w wiele ludzkich przymiotów, ludzie mogą reagować nań negatywnie. Kerstin Dautenhahn
"Jules" nie ma ciała, samą głowę, potrafi jednak bezbłędnie naśladować ruchy twarzy osoby, na którą patrzy jego kamera. Poza mimiką potrafi także "mówić", a to dzięki programowi tłumaczącego mowę na ruch ust.
Projekt o nazwie "Human-Robot Interaction" (interakcja człowiek-robot) został zapoczątkowany w laboratorium robotyki (Bristol Robotics Laboratory) na Uniwersytecie w Bristolu. Zespół inżynierów pod przewodnictwem Chrisa Melhuisha, Neilla Campbella i Petera Jaeckela spędził trzy i pół roku tworząc swoje "dziecko", obdarzone sztuczną inteligencją.
Zbyt ludzki
Jednak Kerstin Dautenhahn, robotyk z Uniwersytetu w Herefordshire uważa, że "zbyt ludzki" wygląd robota może być dekoncentrujący. - Badania dowiodły, że gdy mamy do czynienia z maszyną, wyposażoną w wiele ludzkich przymiotów, ludzie mogą reagować na nią negatywnie.
Jednak nadzieje związane z "Julesem" są stare jak ludzka wyobraźnia. Czy stanie się kiedyś towarzyszem starszych osób, a może poleci z samotnymi astronautami w lot kosmiczny... Na razie czeka na nogi.
Źródło: "Daily Mail"
Źródło zdjęcia głównego: youtube.com