Kanadyjski reżyser-dokumentalista Rob Spence za pomocą mikro-kamery zamontowanej we własnym sztucznym oku chce stworzyć film dokumentalny. - Jak zapowiada tematem jego produkcji będzie problem powszechnego rozprzestrzenia się kamer wideo - informuje agencja AP.
36-letni Rob Spence stracił oko w dzieciństwie, podczas zabawy z dziadkiem bronią. Trzy lata temu lekarze zamontowali mu sztuczną protezę oka z wbudowaną kamerą. Obecnie twórcy doszli do ostatniego etapu prac - instalacji urządzenia bezpośrednio do gałki ocznej klienta.
Jak informuje Spence cały mechanizm składa się z mikrokamery, małego akumulatora i małego nadajnika. Wszystko to jest zamontowane na mikro płycie wyglądającej jak soczewki kontaktowe.
Mięśnie operatorem
Spence będzie operował kamerą za pomocą mięśni gałki ocznej. Jak przyznaje jedyną wadą urządzenia jest to, że kamera nie zastąpi oka i patrzenie przez nią nie będzie możliwe.
Poprzez swój projekt Spence zamierza udowodnić, że życie prywatne każdego człowieka we współczesnym świecie nie ma żadnych tajemnic, a społeczeństwo stopniowo staje się podobnym do tego, opisanego przez George Orwella w powieści "1984". Jego film, jak stwierdza agencja, ma przypominać świat "Big Brothera".
Źródło: newsru.com, AP
Źródło zdjęcia głównego: www.eyeborgblog.com