Komisja Europejska pozwie Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – podaje w czwartek Reuters, powołując się na swoje źródła. Powodem tej decyzji ma być nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, której efektem jest to, że około 40 procent sędziów polskiego Sądu Najwyższego zostanie zmuszonych do odejścia.
– Komisja podjęła decyzję o pozwaniu – powiedział Reuterowi urzędnik zaznajomiony ze sprawą.
Agencja zauważa, że krok Komisji Europejskiej "jest prawdopodobnie zbyt późny, by powstrzymać usunięcie sędziów", ponieważ zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, przejdą oni w stan spoczynku 3 lipca.
Kolejna procedura wobec Polski
Jak relacjonował z Brukseli reporter TVN24 i TVN24 BiS Maciej Sokołowski, dokument jest już gotowy i zostanie wysłany do Trybunału w Luksemburgu w piątek. Chodzi o uruchomienie procedury naruszenia unijnego prawa.
– Mówimy o kolejnej procedurze przeciwko Polsce, która może się skończyć w Trybunale w Luksemburgu i to sędziowie będą oceniać, czy ta ustawa dotycząca Sądu Najwyższego jest zgodna z unijnym prawem – stwierdził Sokołowski w "Faktach o Świecie" w TVN24 BiS.
Jak relacjonował, postępowanie będzie przebiegało podobnie jak spór o Puszczę Białowieską. – Na pierwszym etapie Trybunał musi stwierdzić, czy wszystko jest zgodne z prawem Unii Europejskiej. Jeśli nie, może nakazać zmianę, a jeśli tych zmian nie będzie, może nałożyć wysokie kary finansowe - wyjaśnił.
Podkreślił, że jest to procedura prawna, która będzie się toczyć przed TSUE w Luksemburgu, osobna wobec procedury politycznej, czyli uruchomienia przez Komisję Europejską artykułu 7 unijnego traktatu.
Morawiecki: ustawa zgodna z konstytucją
Ustawa o Sądzie Najwyższym obowiązuje, ona jest absolutnie zgodna z konstytucją - mówił tymczasem w czwartek premier Mateusz Morawiecki, w odpowiedzi na doniesienia medialne dotyczące ewentualnego postępowania wobec Polski. Podkreślił, że Warszawa nie zamierza wycofywać się z reformy.
- My robimy swoje i temu, kto będzie chciał, będziemy tłumaczyć (…) naszą argumentację - powiedział. Dodał, że ma nadzieję, że wystarczająca większość krajów Unii przyjmie wnioski, jakie przedstawi Polska.
Zgodnie z ustawą o SN, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu - czyli 3 lipca - w stan spoczynku muszą przejść sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli - w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja - złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.
Premier powiedział na konferencji w Brukseli, że 16 na 27 sędziów, którzy weszli w wiek emerytalny przewidziany ustawą złożyło do prezydenta wnioski o pozostanie w SN i możliwość dalszego orzekania.
- My jesteśmy w reżimie tej ustawy, ona obowiązuje, ona jest absolutnie zgodna z konstytucją, ba, nawet konstytucja deleguje właśnie na ustawę regulację spraw z tym związanych i w związku tym, że 16 na 27 sędziów wręcz przyznało pośrednio w tej sposób, że znajdujemy się w ramach działania tej ustawy, to myślę, że to jest też dodatkowy argument dla Komisji Europejskiej, żeby nie tworzyć nowych propozycji i rozwiązań. Oczywiście, co zrobi Komisja Europejska, tego nie wiem - mówił Morawiecki.
Szef rządu powiedział, że Polska nie zamierza wycofywać się z reformy.
Pytany, czy nie został uprzedzony, że nowa procedura prawna dot. ustawy o Sądzie Najwyższym może zostać rozpoczęta w piątek, premier powiedział, że "szczyt Rady Europejskiej dotyczy innych tematów, kluczowych tematów i tak naprawdę nikt się tym nie interesuje za bardzo po stronie krajów członkowskich". - Nikt mnie o to nie zapytał, nie zagadnął, mimo że takich kuluarowych, i krótkich i trochę dłuższych rozmów, miałem kilkanaście. Po prostu tą sprawą żyją media polskie, żyje opozycja - powiedział Morawiecki.
Zadeklarował również wolę dialogu z KE. Mówił również, że przekazał wiceszefowi KE Fransowi Timmermansowi dwa dokumenty. Pierwszy, jak mówił, był podsumowaniem wdrożonych już 25 zmian uzgodnionych z KE, a drugi dotyczył kilkunastu przykładów różnych wyroków sądowych.
Morawiecki o art. 7 i możliwym działaniu Komisji
Morawiecki mówił też w czwartek wieczorem w Brukseli o czekającej być może Polskę batalii związanej z kolejnym etapem działań politycznych Komisji Europejskiej.
Jeśli KE uruchomi procedurę naruszenia prawa unijnego wobec polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym, to Polska bardzo drobiazgowo i skrupulatnie będzie przedstawiała swoje racje w tej procedurze - stwierdził.
Morawiecki pytany przez dziennikarzy na konferencji w pierwszym dniu unijnego szczytu, zaznaczył, że trudno mu się odnosić do informacji medialnych o tym, że Komisja Europejska zamierza uruchomić procedurę naruszenia prawa unijnego wobec polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym.
- Odczytuję to z jednej strony jako prawdopodobną refleksję po stronie Komisji Europejskiej, że ich przesunięcie procedury art. 7 na forum Rady UE doprowadziło do wytrącenia pewnych argumentów z ręki KE – powiedział premier. Dodał, że KE sama doprowadziła do wysłuchania w Radzie UE. - Dlaczego ta kwestia nie miałaby zostać dokończona - podkreślił.
Zaznaczył, że ewentualne uruchomienie procedury naruszenia prawa unijnego to "oczywiście prerogatywa KE". - Zgodnie z pewną procedurą odniesienia się do takiego wniosku KE, będziemy bardzo skrupulatnie i bardzo drobiazgowo, bardzo konkretnie przedstawiali nasze racje w nowej procedurze, jeśli taka procedura się pojawi, jeśli zaistnieje – powiedział szef rządu.
Timmermans mówił o pilnych działaniach
Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans oświadczył z kolei w czwartek w Parlamencie Europejskim, że jest świadomy, iż potrzebne są pilne działania w sprawie sędziów polskiego Sądu Najwyższego.
– Nie ma powodu, żeby Komisja Europejska zmieniła swoje stanowisko, dalej utrzymuje się systemowe zagrożenie dla praworządności w Polsce – tłumaczył.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, sędziowie Sądu Najwyższego, którzy osiągnęli nowy, niższy wiek emerytalny i nie zgłosili wniosku o możliwość dalszego orzekania, przejdą w stan spoczynku. Komisja Europejska sprzeciwia się temu, wskazując, że sędziowie są nieusuwalni.
Autor: pk/adso / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: Etienne Ansotte/EU