Reuters: Komisja Europejska pozwie Polskę

[object Object]
Timmermans ostrzegał, że Komisja ma wiele instrumentów do dyspozycjiTVN24 BiS
wideo 2/35

Komisja Europejska pozwie Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – podaje w czwartek Reuters, powołując się na swoje źródła. Powodem tej decyzji ma być nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, której efektem jest to, że około 40 procent sędziów polskiego Sądu Najwyższego zostanie zmuszonych do odejścia.

– Komisja podjęła decyzję o pozwaniu – powiedział Reuterowi urzędnik zaznajomiony ze sprawą.

Agencja zauważa, że krok Komisji Europejskiej "jest prawdopodobnie zbyt późny, by powstrzymać usunięcie sędziów", ponieważ zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, przejdą oni w stan spoczynku 3 lipca.

Kolejna procedura wobec Polski

Jak relacjonował z Brukseli reporter TVN24 i TVN24 BiS Maciej Sokołowski, dokument jest już gotowy i zostanie wysłany do Trybunału w Luksemburgu w piątek. Chodzi o uruchomienie procedury naruszenia unijnego prawa.

– Mówimy o kolejnej procedurze przeciwko Polsce, która może się skończyć w Trybunale w Luksemburgu i to sędziowie będą oceniać, czy ta ustawa dotycząca Sądu Najwyższego jest zgodna z unijnym prawem – stwierdził Sokołowski w "Faktach o Świecie" w TVN24 BiS.

Jak relacjonował, postępowanie będzie przebiegało podobnie jak spór o Puszczę Białowieską. – Na pierwszym etapie Trybunał musi stwierdzić, czy wszystko jest zgodne z prawem Unii Europejskiej. Jeśli nie, może nakazać zmianę, a jeśli tych zmian nie będzie, może nałożyć wysokie kary finansowe - wyjaśnił.

Podkreślił, że jest to procedura prawna, która będzie się toczyć przed TSUE w Luksemburgu, osobna wobec procedury politycznej, czyli uruchomienia przez Komisję Europejską artykułu 7 unijnego traktatu.

Morawiecki: nie zamierzamy wycofywać się z reformy Sądu Najwyższego
Morawiecki: nie zamierzamy wycofywać się z reformy Sądu Najwyższegotvn24

Morawiecki: ustawa zgodna z konstytucją

Ustawa o Sądzie Najwyższym obowiązuje, ona jest absolutnie zgodna z konstytucją - mówił tymczasem w czwartek premier Mateusz Morawiecki, w odpowiedzi na doniesienia medialne dotyczące ewentualnego postępowania wobec Polski. Podkreślił, że Warszawa nie zamierza wycofywać się z reformy.

- My robimy swoje i temu, kto będzie chciał, będziemy tłumaczyć (…) naszą argumentację - powiedział. Dodał, że ma nadzieję, że wystarczająca większość krajów Unii przyjmie wnioski, jakie przedstawi Polska.

Zgodnie z ustawą o SN, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu - czyli 3 lipca - w stan spoczynku muszą przejść sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli - w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja - złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.

Premier powiedział na konferencji w Brukseli, że 16 na 27 sędziów, którzy weszli w wiek emerytalny przewidziany ustawą złożyło do prezydenta wnioski o pozostanie w SN i możliwość dalszego orzekania.

- My jesteśmy w reżimie tej ustawy, ona obowiązuje, ona jest absolutnie zgodna z konstytucją, ba, nawet konstytucja deleguje właśnie na ustawę regulację spraw z tym związanych i w związku tym, że 16 na 27 sędziów wręcz przyznało pośrednio w tej sposób, że znajdujemy się w ramach działania tej ustawy, to myślę, że to jest też dodatkowy argument dla Komisji Europejskiej, żeby nie tworzyć nowych propozycji i rozwiązań. Oczywiście, co zrobi Komisja Europejska, tego nie wiem - mówił Morawiecki.

Szef rządu powiedział, że Polska nie zamierza wycofywać się z reformy.

Pytany, czy nie został uprzedzony, że nowa procedura prawna dot. ustawy o Sądzie Najwyższym może zostać rozpoczęta w piątek, premier powiedział, że "szczyt Rady Europejskiej dotyczy innych tematów, kluczowych tematów i tak naprawdę nikt się tym nie interesuje za bardzo po stronie krajów członkowskich". - Nikt mnie o to nie zapytał, nie zagadnął, mimo że takich kuluarowych, i krótkich i trochę dłuższych rozmów, miałem kilkanaście. Po prostu tą sprawą żyją media polskie, żyje opozycja - powiedział Morawiecki.

Zadeklarował również wolę dialogu z KE. Mówił również, że przekazał wiceszefowi KE Fransowi Timmermansowi dwa dokumenty. Pierwszy, jak mówił, był podsumowaniem wdrożonych już 25 zmian uzgodnionych z KE, a drugi dotyczył kilkunastu przykładów różnych wyroków sądowych.

Morawiecki o art. 7 i możliwym działaniu Komisji

Morawiecki mówił też w czwartek wieczorem w Brukseli o czekającej być może Polskę batalii związanej z kolejnym etapem działań politycznych Komisji Europejskiej.

Jeśli KE uruchomi procedurę naruszenia prawa unijnego wobec polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym, to Polska bardzo drobiazgowo i skrupulatnie będzie przedstawiała swoje racje w tej procedurze - stwierdził.

Morawiecki pytany przez dziennikarzy na konferencji w pierwszym dniu unijnego szczytu, zaznaczył, że trudno mu się odnosić do informacji medialnych o tym, że Komisja Europejska zamierza uruchomić procedurę naruszenia prawa unijnego wobec polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym.

- Odczytuję to z jednej strony jako prawdopodobną refleksję po stronie Komisji Europejskiej, że ich przesunięcie procedury art. 7 na forum Rady UE doprowadziło do wytrącenia pewnych argumentów z ręki KE – powiedział premier. Dodał, że KE sama doprowadziła do wysłuchania w Radzie UE. - Dlaczego ta kwestia nie miałaby zostać dokończona - podkreślił.

Zaznaczył, że ewentualne uruchomienie procedury naruszenia prawa unijnego to "oczywiście prerogatywa KE". - Zgodnie z pewną procedurą odniesienia się do takiego wniosku KE, będziemy bardzo skrupulatnie i bardzo drobiazgowo, bardzo konkretnie przedstawiali nasze racje w nowej procedurze, jeśli taka procedura się pojawi, jeśli zaistnieje – powiedział szef rządu.

Timmermans mówił o pilnych działaniach

Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans oświadczył z kolei w czwartek w Parlamencie Europejskim, że jest świadomy, iż potrzebne są pilne działania w sprawie sędziów polskiego Sądu Najwyższego.

– Nie ma powodu, żeby Komisja Europejska zmieniła swoje stanowisko, dalej utrzymuje się systemowe zagrożenie dla praworządności w Polsce – tłumaczył.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, sędziowie Sądu Najwyższego, którzy osiągnęli nowy, niższy wiek emerytalny i nie zgłosili wniosku o możliwość dalszego orzekania, przejdą w stan spoczynku. Komisja Europejska sprzeciwia się temu, wskazując, że sędziowie są nieusuwalni.

Autor: pk/adso / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: Etienne Ansotte/EU

Tagi:
Raporty: