Rekin zaatakował turystę w Egipcie. Morze wyrzuciło fragment ciała

Do zdarzenia doszło w piątek. Według informacji przekazanych przez czeskie media, mężczyzna pływał u wybrzeży kurortu Marsa Alam.

Na wakacje wykupione w biurze turystycznym wybrał się z żoną i dziećmi. Ci – jak podają lokalne media – wrócili już do kraju. Zwłoki mężczyzny do Czech zostaną przetransportowane w ciągu najbliższych dni.

Na miejscu zdarzenia trwa policyjne śledztwo strony egipskiej. W tym czasie turyści nie mogą korzystać z plaży.

Pierwsze doniesienia o ataku pojawiły się w piątek wieczorem, kiedy na plaży w kurorcie Marsa Alam znaleziono fragment ludzkiego ciała. Dopiero potem odnaleziono zwłoki mężczyzny. Nie wiadomo, w jakim były stanie. Informacja o tragicznym odkryciu została podana prze lokalne, egipskie media, jednak szybko z nich zniknęła - pisze portal egyptianstreet.

Prasa w Egipcie jest w większości kontrolowana przez rząd, a temu zależy na pozytywnym wizerunku kraju w oczach turystów, którzy stanowią tam jedno z podstawowych źródeł dochodu. Tego typu szokujące zdarzenie mogłoby odstraszyć potencjalnych odwiedzających.

Marsa Alam to jeden z najbardziej obleganych turystycznie - obok Sharm El Sheikh i Hurghady - kurortów w kraju piramid.

To nie pierwszy atak rekina w Egipcie. Od 2004 roku w ich wyniku zginęły łącznie trzy osoby, a pięć zostało rannych. Tego typu ataki są jednak stosunkowo rzadkie w Egipcie, choć często wykorzystywane politycznie - zaznacza portal egyptiastreet. W 2010 roku za serię ataków rekinów niektórzy obwiniali Izrael sugerując, że była to próba zdestabilizowania sektora turystycznego w Egipcie. Twierdzeniom tym zaprzeczył jednak sam rząd w Kairze. Jak dodaje portal, egipskie kurorty nad Morzem Czerwonym są popularne wśród turystów z całego świata, w szczególności wśród urlopowiczów z państw Europy Wschodniej.

Autor: kz, momo/adso / Źródło: Egyptianstreets, zpravy.idnes