Recepta dla Izraela: Obciąć wojsku

Aktualizacja:
 
Izraelskie siły zbrojne należą do najsilniejszych w regionieWikipedia

Obcięcie budżetu dla wojska, budowa prawie dwustu tysięcy nowych mieszkań, podwyżka podatków dla najbogatszych - to recepty na wyjście z kryzysu przedstawione przez izraelski "okrągły stół". Obcięcie funduszy wojsku, które ma w Izraelu bardzo silną pozycję, jest jednak bardzo odważnym postulatem.

Izraelski "okrągły stół" został utworzony przy udziale władz po fali wielkich protestów w kraju.

Społeczna złość

Od połowy lipca najpierw w Tel Awiwie, a potem także w innych centrach miast Izraela pojawiły się namioty wystawiane przez ludzi, którzy twierdzili, że nie mogą już sobie pozwolić na wynajmowanie lub kupno mieszkań ze względu na ich ceny, wyższe niż w Europie czy USA.

Namiotowa akcja szybko przerodziła się w najbardziej masowe protesty społeczne w historii Izraela. Ich uczestnicy demonstrowali przeciwko rosnącym kosztom życia i domagali się większej sprawiedliwości społecznej od rządu kojarzonego z neoliberalną polityką gospodarczą.

Początkowo rząd premiera Benjamina Netanjahu zlekceważył mieszkańców namiotowych miasteczek, mówiąc, że w obliczu światowego kryzysu gospodarczego Izrael pod jego przywództwem utrzymuje wzrost gospodarczy i ma jedną z najmniejszych w świecie stóp bezrobocia.

Sugestia rozwiązania

W końcu jednak, pod presją marszów i demonstracji, w których wzięły udział setki tysięcy ludzi, premier powołał specjalny zespół, którego celem miało być przeprowadzenie wszechstronnych konsultacji społecznych i - na tej podstawie - zaproponowanie rozwiązań będących odpowiedzią na protesty. Na czele zespołu, nazywanego też "okrągłym stołem", stanął ekspert od spraw społeczno-gospodarczych prof. Manuel Trajtenberg.

Jak poinformował w poniedziałek Trajtenberg, przedstawiając raport komisji, rząd powinien zaakceptować plan budowy 196 tys. mieszkań w ciągu pięciu lat. Co piąte z nowych mieszkań miałoby należeć do kategorii mieszkań przystępnych cenowo.

Wśród innych rekomendacji 267-stronicowego raportu znalazły się m.in.: podwyższenie podatku dla przedsiębiorców i podatku od dochodów kapitałowych, obniżenie cen subsydiowanych przez państwo produktów, takich jak mleko czy jajka, uruchomienie ekspresowych połączeń autobusowych łączących centrum kraju z peryferiami, bezpłatna opieka i edukacja dla dzieci powyżej trzeciego roku życia, czy zachęty do podejmowania służby wojskowej przez ortodoksyjnych wyznawców judaizmu, którzy obecnie unikają powszechnego w Izraelu obowiązku.

Ulica chce więcej

Większość zmian wymagających środków z budżetu zostałaby sfinansowania dzięki odebraniu siłom zbrojnym 2,5 mld szekli (około dwa miliardy złotych) już w przyszłym roku oraz dzięki podwyższeniu części podatków. Trajtenberg stale bowiem podkreślał, że receptą na protesty nie może być zwiększanie deficytu budżetowego.

Netanjahu pochwalił Trajtenberga za ogrom pracy wykonanej w krótkim czasie, mówiąc, że "dokonał niemożliwego", a rezultaty powinny sprawić, że "gospodarka izraelska będzie bardziej sprawiedliwa". Sam Trajtenberg powiedział, że zespół pracował bez przerwy przez 50 dni, dzień i w nocy.

Liderzy protestów są jednak innego zdania. Ich inicjatorka Dafni Leef powiedziała, że komisja Trajtenberga nie przedstawiła propozycji długofalowych zmian. Okrągły stół "nie zrodził żadnych owoców" i proponuje "nawet mniej, niż się spodziewaliśmy" - oświadczyła. Leef stanowczo żądała zwiększenia wydatków budżetowych - i to jeszcze w tym roku.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia