Władimir Putin rozważa udział w wyborach prezydenckich w 2012 roku. W wywiadzie dla japońskich mediów po raz pierwszy powiedział, że ciągle myśli o powrocie na szczyt, ale decyzji jeszcze nie podjął.
W rozmowie z japońskimi dziennikarzami Putin powiedział, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji o kandydowaniu w wyborach prezydenckich w 2012 roku. Zaznaczył, że również obecny prezydent Dimitrii Miedwiediew nie zdecydował o swoim udziale w wyborach.
- Wszystko zależy od rezultatów pracy jaką ja i prezydent obecnie wykonujemy - powiedział były rosyjski prezydent. Przyznał, że "ma bliskie relacje z Miedwiediewem i każdy z nich ma swoją niszę" ale sprawa prezydentury - zdaniem Putina - to inna sprawa.
Kryzys zdecyduje
Putin powiedział również, że dużą rolę w sprawie wyborów prezydenckich odegra sytuacja gospodarcza. - Kryzys gospodarczy, z którym zmaga się obecnie Rosja zdecyduje, który z "dwóch mężczyzn" będzie kandydował w 2012 roku. Znam Miedwiediewa od dłuższego czasu i wiem, że w sprawie swojej kariery politycznej będzie się kierował dobrem Rosji - powiedział Putin.
Pomimo tego, że Dimitrii Miedwiediew jest prezydentem Rosji, to spora grupa komentatorów uważa, że to własnie Putin "pociąga za sznurki".
Źródło: guardian.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA