Brytyjska policja brytyjska intensywnie poszukuje dalszych uczestników i pomocników terrorystów, którzy staranowali płonącym samochodem budynek lotniska w Glasgow i usiłowali zdetonować dwa samochody-pułapki w centrum Londynu.
Policja rozszerza teren obławy na sprawców ataków. Przeszukiwane są domy w Newcastle-under-Lyme w zachodniej Anglii, w hrabstwie Staffordshire. Po aresztowaniu pięciu podejrzanych, poszukiwana jest nieokreślona bliżej liczba osób, które miały pomagać zamachowcom. Piątego podejrzanego zatrzymano, jak podała telewizja SkyNews, w Liverpoolu.
Szef londyńskiej policyjnej jednostki antyterrorystycznej, Peter Clarke, ujawnił, że śledztwo, którego celem jest ujawnienie siatki spiskowców, postępuje bardzo szybko. - Nowe informacje napływają z godziny na godzinę - podkreślił.
Według doniesień "The Sun" wśród aresztowanych ma się znajdować irański lekarz, który pracował w szpitalu w North Staffordshire, w środkowej Anglii.
Wcześniej aresztowano cztery inne osoby. Do zatrzymania dwóch osób - 27 letniej kobiety i 26-letniego mężczyzny - doszło na autostradzie w hrabstwie Cheshire w północno-zachodniej Anglii. Akcję wspólnie przeprowadzili antyterroryści z Londynu i Birmingham. Zatrzymanych przewieziono do Londynu, do centrali policji. Są podejrzewani o związek z zamachami bombowymi w Londynie.
Pod szpitalem niedaleko Glasgow, w którym znajduje się jeden z mężczyzn podejrzanych o atak na szkockie lotnisko, policjanci przeprowadzili kontrolowaną eksplozję podejrzanego samochodu.
Policja łączy ten samochód z sobotnim incydentem na międzynarodowym lotnisku w Glasgow - mówią przedstawiciele policji. W szpitalu, przed którym wysadzono w powietrze samochód, przebywa z oparzeniami jeden z dwóch zatrzymanych po zamachu na lotnisko międzynarodowe. Policja podała, że nic nie wskazywało, aby w samochodzie znajdowały się materiały wybuchowe. Pojazd zniszczono w ramach środków ostrożności. - Sądzimy, że samochód ten ma związek z wczorajszym incydentem na międzynarodowym lotnisku w Glasgow - podała policja. Brytyjskie służby nie podały więcej żadnych informacji na ten temat.
Złapano też dwóch zamachowców, którzy terenowym autem usiłowali sforsować główne wejście do terminalu lotniska w Glasgow. Jednego z nich już przesłuchano, drugi trafił w ciężkim stanie do szpitala. Jak mówi korespondent Faktów TVN Maciej Woroch, świadkowie zdarzenia opisują ich jako Azjatów, ale ze zdjęć drukowanych przez brytyjskie gazety wynika, że prawdopodobnie są oni pochodzenia arabskiego.
W związku z zamachem udaremnionym w piątek w Londynie oraz sobotnim incydentem w Glasgow, w Wielkiej Brytanii panuje stan najwyższego zagrożenia atakiem terrorystycznym. Oznacza to, że brana jest pod uwagę możliwość ataku terrorystycznego w każdej chwili.
Brytyjska policja, w związku z atakiem na lotnisko w Glasgow, przeszukuje okoliczne domy. Przeszukania, prowadzone przez policjantów w maskach na twarzy i kombinezonach ochronnych, rozpoczęły się rano ok. 12 kilometrów na zachód od centrum Glasgow.
Szef policji w rejonie Glasgow Willie Rae ujawnił, że przy zamachowcu przewiezionym do szpitala odnaleziono podejrzane urządzenie. Policja zdementowała jednak krążące w brytyjskich mediach pogłoski, że był to pas z ładunkami wybuchowymi, który mógł być wykorzystany w samobójczym ataku.
Brytyjskie władze podejrzewają, że oba zdarzenia maja ze sobą związek. Brytyjskie media zaś sugerują, że ataki te mają związek ze zmianą premiera. Gordon Brown urzęduje dopiero od 4 dni. - Mamy do czynienia z długoterminowym zagrożeniem - powiedział Brown i dodał, że ataków nie można w pełni wytłumaczyć sprzeciwem wobec brytyjskiej polityki zagranicznej. Oświadczył też, że ludzie, którzy stoją za nieudanymi zamachami są powiązani z Al Kaidą.
- Niezależnie od Iraku, niezależnie od Afganistanu, mamy międzynarodową organizację starającą się wyrządzić maksymalne szkody życiu obywateli w dążeniu do terrorystycznego celu, który jest całkowicie nie do przyjęcia dla większości ludzi - powiedział premier Wielkiej Brytanii.
Po zamachu lotnisko w Glasgow pozostaje zamknięte. Wszystkie loty odwołano również w porcie lotniczym im. Johna Lennona w Liverpoolu, gdzie policja odkryła podejrzany samochód. Z kolei w centrum miasta ewakuowano gości hotelu, gdy w jego pobliżu funkcjonariusze przeszukiwali tajemniczą paczkę
Źródło: SkyNews, PAP, NTO.PL
Źródło zdjęcia głównego: ATPN