Niemieckie gazety nie oszczędzają braci Kaczyńskich i ich walki o pierwiastek. "Wprost" nie pozostaje dłużny: na okładce wielki tytuł "Macocha Europy" oraz prezydent i premier ssący nagie piersi Angeli Merkel.
- Okładka to taka sama forma publicystyki, jak tekst wewnątrz numeru - mówi portalowi tvn24.pl wicenaczelny "Wprost" Grzegorz Pawelczyk. Przyznaje, że tygodnik polemizuje w ten sposób z niemieckimi gazetami.
Na zarzut, że taką polemikę trudno uznać za salonawą, a okładkę - za subtelną, Pawelczyk odpowiada: - Kwestia gustu. To jest pewne przerysowanie, które ma zobrazować to, co jest w środku. Nikt nie powiedział, że publicystyka ma być miła i grzeczna - dodaje.
Wicenaczelny "Wprost" nie sądzi, żeby okładka podpadała pod paragraf "obraza głowy państwa" - Prezydent zrozumie, że pewne przerysowanie publicystyczne jest w naszym interesie narodowym - mówi nam Pawelczyk.
"Niemcy były adwokatem Polski, a teraz stały się naszym prokuratorem" - pisze w okładkowym artykule "Wprost". Według tygodnika, zakończony w sobotę nad ranem szczyt w Brukseli pokazał, że "problemem naszych dwustronnych relacji jest nadal niemiecka mentalność i tkwiące w niej postkolonialne refleksy wobec Warszawy".
"Niemcy cięgle nie są w stanie traktować Polaków w sposób partnerski. Nie potrafią dostrzec, że Polska ma własne ambicje i chce być w polityce europejskiej podmiotem" - konkluduje "Wprost". Zdaniem tygodnika wciąż brakuje w Niemczech "polityka wielkiego formatu, który odrzuci kompleksy i przekona do tego również współobywateli".
Z kolei karykatura w "Der Tagesspiegel” przedstawia Angelę Merkel i Lecha Kaczyńskiego wśród mikrofonów. Kanclerz Niemiec informuje dziennikarzy, że osiągnięto kompromis, który polega nie na podwójnej, lecz na potrójnej większości. " O zasadzie potrójnej większości decydować będą w przyszłości: po pierwsze 55 % państw,
po drugie 65% ludności, po trzecie ponad 50% pierwiastka kwadratowego wszystkich ofiar śmiertelnych drugiej wojny światowej" - to cytat z karykatury
Rysunek nawiązuje do wypowiedzi premiera Jarosława Kaczyńskiego, który uzasadniając polskie stanowisko przed unijnym szczytem w Brukseli powiedział, że gdyby nie II wojna światowa, Polska liczyłaby 66 milionów mieszkańców.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl