Francuz pochodzenia marokańskiego, który groził filozofowi Robertowi Redekerowi śmiercią za jego artykuł zawierający radykalną krytykę islamu, został skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu - informują w piątek francuskie media.
Oprócz tego orleański sąd skazał 26-latka, którego nazwiska nie podano, na 750 euro grzywny i 150 euro odszkodowania. Pracujący w branży handlowej mężczyzna napisał do Redekera m.in. "Ośmieliłeś się znieważyć naszego ukochanego Proroka. Od tej pory wszyscy muzułmanie są twoimi wrogami. Musisz zginąć"
Koran książką niebywałą przemocy?
19 września na łamach dziennika "Le Figaro" Robert Redeker opublikował artykuł w którym określił Koran jako "książkę niebywałej przemocy", a proroka Mahometa mianem "bezlitosnego wodza, łupieżcy, pogromcy żydów i poligamisty".
W odpowiedzi otrzymał pogróżki ze strony urażonych tekstem muzułmanów. Od tego czasu filozof znajduje się pod ochroną policji.
Muzułmanie bardzo nerwowo reagują na krytykę islamu i Mahometa. Wystarczy przypomnieć niepokoje, do jakich dochodziło na całym świecie w 2005 roku po opublikowaniu karykatur Mahometa w Danii.
Źródło: RMF FM, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu