Co najmniej osiem osób zginęło, a kolejnych 88 zostało rannych w wyniku wykolejenia się pociągu w Tajlandii.
Do tragicznego wypadku doszło późnym wieczorem w niedzielę czasu polskiego. Pociąg jechał do Bangkoku z prowincji Trang. Do wypadku doszło w miejscowości Hua Hin.
Wykoleiło się sześć z 16. wagonów pociągu.
Szukali uwięzionych
Służby ratunkowe obawiają się, że pod wykolejonym składem mogą znajdować się uwięzieni ludzie. Dlatego dokładnie przeszukują pociąg.
Agencja Associated Press poinformowała, że usuwanie wraku pociągu może potrwać dzień, albo dłużej i dopiero wówczas zostanie uruchomione ważne połączenie między południem Tajlandii a stolicą.
Winne deszcze?
Policja poinformowała, że do wykolejenia się pociągu doszło w momencie intensywnych opadów. Funkcjonariusze zastrzegli przy tym, że nie można na razie mówić z całą pewnością, że to ulewa była przyczyną zdarzenia.
Policja już zapowiedziała śledztwo w sprawie przyczyn wypadku.
Źródło: PAP, bbc.co.uk