Przed południowoafrykańskim sądem został wznowiony proces Oscara Pistoriusa. Przez miniony miesiąc specjaliści badali zdrowie psychiczne niepełnosprawnego atlety. Nie stwierdzili, aby cierpiał na jakiekolwiek problemy mentalne, które ograniczałyby jego świadomość i uniemożliwiały ukaranie za czyny, których dokonał.
Proces został zawieszony pod koniec maja na wniosek prokuratury. Oskarżyciele wnieśli o zbadanie stanu psychicznego Pistoriusa po tym, jak jeden ze świadków obrony stwierdził, że cierpiał on na zaburzenia lękowe.
Bez problemów z lękami
Sportowca badało czterech psychiatrów. Pistorius przychodził do wskazanego szpitala jak do pracy, w dni powszednie od godziny 9 do 16. Po czterech tygodniach badań żaden ze specjalistów nie stwierdził objawów, które mogłyby sugerować zaburzenia mentalne, które ograniczałyby jego świadomość i uniemożliwiały ukaranie za czyny, których dokonał.
Oznacza to, że nie będzie okoliczności łagodzących dla Pistoriusa, który w Walentynki 2013 roku zabił swoją narzeczoną Reevę Steenkamp. Już wcześniej obrona sama przyznała, że nawet zaburzenia lękowe nie mogły uniemożliwić sportowcowi rozpoznania dobra od zła.
W najbliższych dniach, po przedstawieniu wniosków z prac psychiatrów, ma zakończyć się część procesu, podczas której obrona przesłuchiwała swoich świadków i prezentowała swoje dowody.
Nie wiadomo jeszcze kiedy ma zapaść wyrok w procesie 27-letniego sportowca. Jeśli zostanie uznany winnym zamordowania z premedytacją swojej 29-letniej narzeczonej, grozi mu dożywocie. Jeśli sąd uzna jego wyjaśnienia, według których zastrzelił kobietę przypadkowo biorąc ją za włamywacza, może usłyszeć wyrok nieumyślnego zabójstwa. Grozi za nie maksymalnie 15 lat więzienia.
Autor: mk/tr / Źródło: BBC News, PAP