Więcej śpiewa niż mówi, ale jak już śpiewa, to wyłącznie pieśni patriotyczne, które sławią potęgę Chin. Żona prezydenta kraju Li Peng Yuan staje się - a to w Chinach nowość - prawdziwą celebrytką. Chińczycy śledzą jak wygląda, co na sobie ma i oczywiście co robi.
Chińczycy znali i podziwiali pierwszą damę na długo zanim Xi Jinping został prezydentem. Popularność Li Peng Yuan jej mężowi w karierze na pewno nie przeszkodziła. Teraz pomóc ma całym Chinom.
Chińska pierwsza dama przykuwa uwagę mediów zagranicznych dużo bardziej, niż pierwsze zagraniczne podróże jej męża do Rosji i Afryki. Sympatię zjednała sobie elegancją i taktem.
- Władze chińskie doszły do wniosku, że trzeba czymś zająć opinię publiczną. Li Peng Yuan jest na to doskonałą odpowiedzią. Nie tylko w samych Chinach, ale jak się okazuje również za granicą - uważa sinolog Bartłomiej Pyffel.
Chińczycy się chwalą
Li Peng Yuan ma więcej wspólnego z celebrytką niż mogłoby się wydawać. Występuje na galach noworocznych, śpiewa patriotyczne pieśni. Gdy jednak jej mąż został wybrany na prezydenta, zniknęła z ekranów i życia publicznego.
Jest pierwszą chińską pierwszą damą, którą Chińczycy chwalą się za granicą. Nie tylko za to jak wygląda, ale też za to, co robi. Jest ambasadorką Światowej Organizacji Zdrowia, angażuje się w walkę z gruźlicą i AIDS, występowała obok Billa Gatesa w społecznej kampanii antynikotynowej.
Za naturą filantropa i filigranowym wyglądem kryje się jednak prawdziwie generalski dryl. Odwiedzając szkołę w Moskwie przemówiła do dzieci ze znanym komunistycznym przesłaniem. W imieniu milionów chińskich matek zachęcała do ofiarnej pracy na rzecz społeczeństwa.
Autor: BOR/tr / Źródło: tvn24.pl