Partia Alijewa wygrała, obserwatorzy zaniepokojeni. "Poważne naruszenia proceduralne"

Podczas wyborów parlamentarnych w Azerbejdżanie odnotowano liczne naruszenia proceduralne. Stawiają one pod znakiem zapytania wolność i uczciwość głosowania - ogłosili w Baku obserwatorzy międzynarodowi.

Przebiegowi niedzielnych wyborów przyglądali się obserwatorzy z OBWE i delegacja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. "Podczas gdy władze poinformowały Międzynarodową Misję Obserwującą Wybory o politycznej woli zorganizowania wyborów w wolnej i uczciwej atmosferze, wielu obserwatorów wyraża poważne zaniepokojenie w sprawie poszanowania podstawowych praw i wolności" - podkreślono w oświadczeniu.

"Poważne naruszenia proceduralne podczas procesu liczenia i zestawienia (wyników) budzą obawy o uczciwość wyników" - dodano.

Zdaniem obserwatorów, pomimo tego, że w wyborach startowała duża liczba kandydatów, restrykcyjne prawodawstwo i ogólna atmosfera polityczna uniemożliwiły prawdziwą konkurencję.

"W dniu wyborów głosowanie zostało negatywnie ocenione w 7 procent obserwowanych lokali wyborczych, to statystycznie wysoki odsetek, wskazujący na poważne proceduralne niedociągnięcia" - zaznaczono.

Niektórzy obserwatorzy odnotowali przypadki dorzucania kart do głosowania do urn oraz nacisków na wyborców.

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew z wizytą w Moskwie
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew z wizytą w Moskwie
Źródło: en.kremlin.ru

O licznych nieprawidłowościach podczas wyborów informuje też opozycja.

- Wybory zostały całkowicie sfałszowane - oświadczył Arif Hacili z opozycyjnej Muzułmańskiej Partii Demokratycznej. Oskarżył partię władzy o umożliwianie "wielokrotnego głosowania" swoim wyborcom.

Opozycja zwołuje na 16 lutego demonstrację, by zaprotestować przeciwko "oszustwu wyborczemu".

Centralna Komisja Wyborcza poinformowała w poniedziałek po przeliczeniu większości głosów, że niedzielne przedterminowe wybory parlamentarne wygrała Partia Nowy Azerbejdżan (YAP), na której czele stoi prezydent Ilham Alijew.

W Azerbejdżanie od ponad 20 lat nie było wyborów ani referendów uznanych przez organizacje międzynarodowe za uczciwe.

Czytaj także: