Pożary lasów i torfowisk w Rosji ustępują. Poprzedniej doby powierzchnia pożarów zmniejszyła się o 8 tys. hektarów. Minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu ogłosił, że zagraniczne grupy - w tym strażacy z Polski - wkrótce zakończą swoją pracę w Rosji.
Ministerstwo poinformowało, że w ciągu doby liczba pożarów lasów na terytorium Federacji Rosyjskiej zmalała z 505 do 480, a w obwodzie riazańskim z 20 do 15. W sobotę w regionie ogień szalał na powierzchni 3,3 tys. hektarów.
W ciągu doby strażakom udało się tam zlikwidować pożary na obszarze 196 hektarów. Generał Paweł Płat - główny ekspert wojskowy resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych - przewiduje, że sytuacja w obwodzie riazańskim wróci do normy w ciągu dwóch-trzech dni.
W tym regionie z pożarami lasów zmaga się około 4 tys. strażaków z 16 regionów Rosji oraz z Białorusi i Polski.
Pożary w obwodzie riazańskim spowodowały śmierć ośmiu osób. Spłonęło 325 domów w 17 miejscowościach. Ogień wciąż zagraża kilku miejscowościom, w tym wsiom Malinowka i Riabinowka, w rejonie klepikowskim, do których obrony skierowani zostali polscy strażacy.
Polscy strażacy wracają do domu
Polacy operują w rejonie klepikowskim, około 100 km na północny wschód od Riazania. Do ich zadań należy gaszenie pożaru torfu, zapobieganie rozprzestrzenianiu się ognia na tereny już ugaszone lub nieobjęte pożarem, a także dozorowanie ugaszonych obszarów lasu i organizowanie zaopatrzenia wodnego.
- Przystępujemy do wycofywania grup z zagranicy. Wycofanie głównych sił planowane jest na 17 sierpnia - poinformował Szojgu, cytowany przez agencję ITAR-TASS.
Pomaga cała Europa
Oprócz strażaków z Polski w gaszeniu pożarów lasów w Rosji uczestniczą też ratownicy z Armenii, Białorusi, Bułgarii, Łotwy i Ukrainy. W akcji biorą też udział trzy samoloty gaśnicze z Ukrainy, dwa z Włoch i jeden z Francji, a także po dwa śmigłowce z Azerbejdżanu, Kazachstanu i Turcji oraz jeden - z Białorusi.
Polscy strażacy wkroczyli do akcji we wtorek 10 sierpnia. Bazę założyli na terenie ośrodka wypoczynkowego dla dzieci "Raduga", między miejscowościami Łunkino i Batykowo, w rejonie klepikowskim.
Do Rosji przyjechało 159 strażaków oraz 45 samochodów ratowniczo-gaśniczych. W operacji biorą udział strażacy z Mazowsza, Śląska, Opolszczyzny, Lubelszczyzny, Podlasia oraz województw kujawsko-pomorskiego i lubuskiego.
Źródło: PAP