Rządowa armia syryjska, wspierana przez oddziały szyickiej milicji libańskiej Hezbollah, otoczyła w piątek z trzech stron Al-Kusajr w centralnej prowincji Hims, zadając znaczne straty powstańcom broniącym tego strategicznego, 30-tysięcznego miasta.
Al-Kusajr, które znajduje się od kilku miesięcy w rękach sił antyreżimowych, ma dla rządu syryjskiego wielkie znaczenie, ponieważ powstańcy kontrolujący te obszary prowincji Hims mogą częściowo blokować komunikację między Damaszkiem a Libanem. Prezydent Baszar el-Asad oświadczył w ubiegłym miesiącu, że walki w tym rejonie stanowią "główną batalię" prowadzoną przez jego oddziały. Przez tę prowincję biegną drogi zaopatrywania Hezbollahu w broń z Syrii.
Setki ofiar
Według syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka walki w rejonie Al-Kusajr oraz na przedmieściach Damaszku pochłonęły w czwartek 72 ofiary śmiertelne; zginęło 33 powstańców, 18 żołnierzy i 21 cywilów. Dane dotyczące zabitych w piątek są niepełne i dotyczą tylko cywilów: zginęły 62 osoby cywilne, w tym 14 dzieci. Wysoka Komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay wezwała w piątek do niezwłocznego podjęcia międzynarodowych działań w celu przerwania rozlewu krwi w Syrii i położenia kresu masakrom dokonywanym przez wojsko syryjskie i jego sojuszników. Konflikt zbrojny w Syrii trwa od marca 2011 roku; zginęło w nim ponad 70 tys. ludzi.
Autor: dp//bgr / Źródło: PAP