Skalę zniszczeń, jakie dotknęły katedrę Notre Dame w poniedziałkowym pożarze, widać wyraźnie na opublikowanych dwie doby później zdjęciach z drona. Konstrukcja przetrwała, jednak pojawiają się pytania, czy jeden z najważniejszych zabytków chrześcijaństwa da się odbudować w ciągu pięciu lat. Chciałby tego prezydent Emmanuel Macron. Premier Edouard Philippe zapowiedział w środę, że Francja ogłosi międzynarodowy konkurs na projekt rekonstrukcji iglicy paryskiej katedry.
Jak wyjaśnił szef francuskiego rządu, konkurs ten "pozwoli na rozstrzygnięcie kwestii, czy należy zrekonstruować iglicę identyczną", czy wykonać "nową iglicę dostosowaną do technik i problemów naszych czasów". Philippe mówił o tym w rozmowie z dziennikarzami po posiedzeniu gabinetu poświęconym wyłącznie odbudowie zniszczonej katedry.
XIX-wieczna drewniano-ołowiana iglica projektu Eugene'a Viollet-le-Duca sięgająca ponad 90 metrów zawaliła się całkowicie w poniedziałkowym pożarze.
Jak wyjaśnia agencja AFP, konkurs na projekt rekonstrukcji będzie zapisany w projekcie ustawy "Notre-Dame", opisującej plan odbudowy katedry. W dokumencie tym mają być również przewidziane obniżki podatków dla darczyńców przekazujących środki na rekonstrukcję.
Premier Philippe jednocześnie podkreślił, że koszty całej odbudowy nie zostały jeszcze oszacowane.
Od poniedziałku wciąż napływają zapowiedzi datków na ten cel. Według AFP w środę po południu naliczono już sumę 845 mln euro.
Macron: odbudowa w pięć lat
We wtorek wieczorem prezydent Macron powiedział, że chce, by Notre Dame została odbudowana w ciągu pięciu lat. Agencja AFP przypominała, że na 2024 rok zaplanowano w Paryżu letnie igrzyska olimpijskie.
Jednak - jak pisze Associated Press - eksperci oceniają, że ten ambitnie wyznaczony okres może nie być wystarczający na tak dużą operację. Premier Philippe ocenił w środę, że "jest to oczywiście ogromne wyzwanie i historyczna odpowiedzialność".
AP przywołuje opinię znanego francuskiego architekta i konserwatora zabytków Pierluigiego Pericolo, którego zdaniem takie "kolosalne prace" zajmą nie mniej "niż 15 lat". Wyjaśnił, że "dwa do pięciu lat" powinno zająć samo sprawdzenie stabilności konstrukcji masywnej paryskiej katedry. "Ugaszenie pożaru nie oznacza, że budynek jest całkowicie bezpieczny. Kamienie narażone na wysokie temperatury mogą się zniszczyć i zmienić swój skład mineralny" - zaznaczył ekspert.
Pożar symbolu Paryża
Również w środę proboszcz katedry poinformował, że świątynia będzie "zamknięta przez pięć do sześciu lat", jako że "segment" tego ponad 900-letniego budynku może być poważnie osłabiony.
Z kolei przedstawiciel paryskiej straży pożarnej Philippe Demay podkreślił, że wieże Notre Dame mogłyby się zawalić, gdyby nie szybkie i odpowiednie działanie strażaków. Rzecznik straży Gabriel Plus powiedział dziennikarzom, że choć słynne rozety świątyni mimo pożaru zachowały się "w dobrym stanie", mogą się pojawić problemy ze strukturą, na której się trzymają. Zapewnił, że strażacy i eksperci wciąż uważnie sprawdzają budynek, oceniając uszkodzenia w jego strukturze i planując działania konieczne, by uniknąć jego zawalenia.
Poniedziałkowy pożar początkowo objął iglicę i dach nawy poprzecznej, a następnie rozszerzył się na cały dach świątyni. Iglica zawaliła się i spłonęła. Do północy pożar udało się opanować na tyle, że strażacy podali, iż struktura budowli i fasada zachodnia zostały ocalone.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP