Rosyjska Flota Oceanu Spokojnego razem wojskami lądowymi rozpoczęła niezapowiadane ćwiczenia na Kamczatce. Łącznie w manewrach Wschodniego Okręgu Wojskowego bierze udział 2,5 tys. żołnierzy i marynarzy, a wśród sprzętu znalazły się m.in. wyrzutnie pocisków Iskander.
Według służby prasowej Okręgu, w ćwiczeniach wezmą udział oddziały obrony przeciwlotniczej, lotnictwa morskiego, straży przybrzeżnej, a także okręty podwodne.
Rosjanie rozpoczęli także "praktyczny trening obsługi zestawów rakietowych Iskander-M". Iskandery to lądowe pociski balistyczne na mobilnej platformie samochodowej. W wersji dla armii rosyjskiej mają zasięg 380-500 km. Iskandery mogą przenosić ładunki nuklearne. Jedna brygada takich rakiet to 100 jednostek sprzętu wojskowego, w tym 10 wyrzutni. W skład brygady wchodzą też pojazdy dowodzenia i obsługi technicznej rakiet oraz wyrzutni, samobieżne stacje diagnostyczno-remontowe dla środków łączności i dowodzenia, jak również pojazdy socjalne dla załóg.
Według niepotwierdzonych informacji obecnie testowany jest również system Iskander-K, uzbrojony w pociski manewrujące o zasięgu ponad 500 km.
Nie tylko Kamczatka
Ćwiczenia na Dalekim Wschodzie to nie jedyne ogłoszone dziś przez Moskwę. We wtorek rozpoczęły się też na południu Rosji ćwiczenia oddziałów zwiadowczych i specjalnych w sile ok. 2 tysięcy ludzi.
Ćwiczenia potrwają miesiąc. Ich terenem jest Południowy Okręg Wojskowy, obejmujący m.in. regiony w pobliżu Ukrainy. Natomiast na okupowanym przez Rosję Krymie rosyjska Flota Czarnomorska rozpoczęła ćwiczenia z udziałem 600 żołnierzy i 50 jednostek sprzętu wojskowego.
Autor: mtom / Źródło: Sputnik News, PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru