53 policjantów zostało rannych w ulicznych starciach z demonstrantami, do których doszło podczas konwencji populistyczno-prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Policja poinformowała o wszczęciu dwudziestu dochodzeń przeciwko najbardziej agresywnym uczestnikom demonstracji.
Do starć z policją doszło w Offenburgu na zachodzie Niemiec podczas sobotnich demonstracji przeciwko zjazdowi prawicowo-populistycznej partii AfD z regionu Badenii-Wirtembergii. Jak przekazała dzień później agencja dpa, demonstranci sprzeciwili się nakazowi wstrzymania ich marszu, doszło do starć, a w policjantów rzucano m.in. workami z farbą. Manifestacja została ostatecznie zablokowana przez policję, a najbardziej agresywni demonstracji odizolowani. Siły bezpieczeństwa użyły wobec demonstrantów pałek.
W wyniku starć rannych zostało 53 funkcjonariuszy – poinformowała agencja dpa. Według miejscowej policji, część funkcjonariuszy ma ślady od uderzeń i kopnięć, inni doznali podrażnienia dróg oddechowych w wyniku użycia gaśnic, zastosowanych do gaszenia m.in. środków pirotechnicznych. Po starciach powołany został specjalny zespół dochodzeniowy policji, mający zidentyfikować najbardziej agresywnych demonstrantów. "Do tej pory wszczęto 20 dochodzeń przeciwko kilku uczestnikom demonstracji" - potwierdziła w niedzielę policja.
Prawicowo-populistyczna AfD
Prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec powstała w 2013 roku. Cztery lata później dostała się do Bundestagu jako pierwsze w historii ugrupowanie eurosceptyczne i antyimigranckie. W styczniowym sondażu przeprowadzonego przez Instytut Insa na zlecenie gazety "Bild" AfD mogło liczyć w Niemczech na 15 proc. poparcia.
ZOBACZ TEŻ: Olaf Scholz: Putin źle ocenił jedność Europy, Stanów Zjednoczonych i wszystkich przyjaciół Ukrainy
Źródło: PAP