"Nie czułem wrogości do Buzka Wyraźcie nam wdzięczność"

 
Mario Mauro wycofał się z walki o fotel szefa PE w niedzielę

- Teraz jesteśmy wszyscy bliscy Jerzemu, który jest naszym przewodniczącym - deklarował Mario Mauro podczas spotkania Europejskiej Partii Ludowej w Brukseli. Włoch zaznaczył, że "nigdy nie czuł wrogości, czy konkurencji wobec Buzka", ale poprosił deputowanych by wyrazili "głęboką wdzięczność" włoskiej delegacji w PE za to, że nie podzieliła EPP.

Mauro, który w niedzielę oficjalnie wycofał się z walki o nominację Europejskiej Partii Ludowej na szefa Parlamentu Europejskiego, przyznał, że zbyt długo trwająca rywalizacja między nim a Jerzym Buzkiem była postrzegana jako "derby między Włochami a Polską".

Dlatego polityk włoskiej centroprawicy postanowił derby przerwać. We wtorek zadeklarował natomiast, że "nigdy nie czuł wrogości czy konkurencji wobec Polski lub Buzka". - Teraz jesteśmy wszyscy bliscy Jerzemu, który jest naszym przewodniczącym - oświadczył Mauro. Jego słowa, by deputowani wyrazili "głęboką wdzięczność" włoskiej delegacji w Parlamencie Europejskim za nieforsowanie za wszelką cenę swojego kandydata przyjęto owacją na stojąco.

Komentując swoją decyzję o wycofaniu się z rywalizacji, Mauro wspominał, że po raz pierwszy pojechał do Polski w 1981 roku, gdy dopiero rodziła się "Solidarność". Powrócił z naszego kraju z "wielkim bólem", ponieważ zobaczył naród żyjący w dyktaturze. - Polska pełnoprawnie weszła w kontekst wartości i europejskiego przeznaczenia - zaznaczył polityk.

Źródło: PAP