Spłonęło zabytkowe molo w miejscowości Weston-super-Mare przy Kanale Bristolskim. Na szczęście nie było ofiar, a ogromny pożar był niezwykle widowiskowy.
Świadkowie mówią, że płomienie były widoczne z leżącego po przeciwnej stronie kanału, Cardiff. Zastępca menedżera położonego w odległości ok. 200 metrów hotelu Grand Atlantic, mówił o głośnych eksplozjach spowodowanych prawdopodobnie przez fajerwerki. - To prawdziwe piekło. Do wieczora mola nie będzie - powiedział Dee Williams.
Ogień strawił najbardziej wysuniętą część mola, gdzie znajdował się pawilon rozrywkowo-handlowy mieszczący m.in. salę koncertową, a także nowo wybudowany tor gokartowy.
Z ogniem walczyło ponad 100 strażaków, na miejsce wysłano 15 wozów straży pożarnej. Przyczyny pożaru wciąż nie są znane, a władze nie potwierdziły informacji, jakoby było to podpalenie.
Molo, o nazwie Grand Pier, zostało oddane do użytku w 1904 roku. Po raz pierwszy spłonęło w styczniu 1930 roku, a odbudowa zajęła trzy lata. Nowi właściciele, w których ręce konstrukcja trafiła w tym roku, zainwestowali setki tysięcy funtów w renowację.
jak/el
Źródło: PAP, tvn24.pl