Na Kaukazie zamordowano rosyjskich dyplomatów

 
Sprawcy morderstw są nadal na wolnościTVN24

Trzej pracownicy ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych zostali zastrzeleni w niedzielę w republice Inguszetii na rosyjskim Kaukazie Północnym. W pobliskim Dagestanie w sobotę wieczorem zabito milicjanta.

Przedstawiciel ministerstwa Rusłan Kołojew powiedział, że pracownicy resortu zostali zabici w chwili, gdy jechali na niedzielny dyżur. Byli nieuzbrojeni. Według rosyjskich agencji dwóch z nich zmarło na miejscu, a jeden po przybyciu do szpitala.

Zabili też w sobotę

W odrębnym incydencie bojownicy zabili milicjanta w Dagestanie - drugiej republice rosyjskiego Kaukazu Północnego, oddzielonej od Inguszetii terytorium Czeczenii. Przedstawiciele lokalnego MSW podało, że niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali posterunek milicji drogowej w sobotę wieczorem. Jeden z funkcjonariuszy jest również ranny.

Na Kaukazie nie jest dobrze

Jak zauważa w niedzielę Reuters, islamistyczna rebelia na Kaukazie Północnym stała się jednym z największych problemów Kremla, a Inguszetia, najmniejszy i najbiedniejszy region Rosji, zajęła miejsce Czeczenii jako centrum aktów przemocy. Opozycja w Inguszetii i tutejsi obrońcy praw człowieka skarżą się również na powszechne bezprawie i korupcję, i wskazują, że sytuacja się pogarsza.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24