Birmański model i aktor Paing Takhon, jeden z najpopularniejszych celebrytów w Mjanmie oraz sąsiedniej Tajlandii, został aresztowany przez wojsko za udział w protestach przeciwko zamachowi stanu. Usunięto także jego profil w mediach społecznościowych - donosi stacja BBC.
1 lutego birmańska armia obaliła wybrane w listopadzie zeszłego roku władze kraju, twierdząc, że w trakcie wyborów doszło do nieprawidłowości. Od tego czasu w Mjanmie trwają protesty przeciwko rządom wojskowych, w których zginęło już około 600 osób, a ponad 2800 zatrzymano.
Do aresztowanych dołączył także model i aktor Paing Takhon. Siostra celebryty opublikowała na Facebooku post, w którym przekazała, że jej brat został w czwartek zatrzymany przez wojsko. Według jej relacji około godziny 5 rano czasu lokalnego przed domem, w którym przebywał 24-latek, pojawiło się około 50 żołnierzy i osiem wojskowych pojazdów.
Bliski znajomy modela przekazał stacji BBC, że mężczyzna został zabrany z domu swojej matki w North Dagon w mieście Rangun.
Brał udział w protestach, "był świadomy konsekwencji"
Według informatora BBC celebryta zmaga się z "poważną depresją" oraz cierpi na dolegliwości fizyczne i nie jest w stanie "stać ani chodzić prawidłowo". Nie ujawnił on jednak więcej szczegółów dotyczących zdrowia 24-latka.
Mężczyzna przekazał brytyjskiej stacji, że celebryta angażując się w protesty był świadomy możliwych konsekwencji i "wcale się nie bał". Jak dodał, aktorowi zabrano dwa telefony komórkowe.
Jak pisze BBC, Takhon był widziany na kilku demonstracjach oraz marszach, przeciwko zamachowi stanu. Opublikował także zdjęcie odsuniętej od władzy cywilnej przywódczyni kraju Aung San Suu Kyi, krytykując puczystów.
"Zdecydowanie potępiamy wojskowy zamach stanu. Domagamy się natychmiastowego uwolnienia Aung San Suu Kyi, prezydenta U Win Myinta, ministrów rządu cywilnego oraz demokratycznie wybranych członków parlamentu. Domagamy się uszanowania wyniku wyborów z 2020 roku i jak najszybszego utworzenia nowego rządu cywilnego" - cytuje jeden z wpisów celebryty BBC. Post, podobnie jak profil celebryty, miał zostać usunięty z mediów społecznościowych.
Źródło: BBC, PAP