- Decyzja Trybunału potwierdziła, że skarga Powiernictwa nie była uzasadniona - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel po spotkaniu z Donaldem Tuskiem. W czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że Polska nie musi zwracać majątków Niemcom wysiedlonym przymusowo z Polski po II wojnie światowej.
Oddalenie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka skargi Powiernictwa Pruskiego przeciw Polsce to ważny sygnał i dobra decyzja dla Polski i Niemiec - oceniła Merkel wspólnie z odwiedzającym Berlin premierem Donaldem Tuskiem. - Oboje z wielką ulgą stwierdziliśmy, że po raz pierwszy nasze rozmowy nie muszą dotyczyć roszczeń Powiernictwa Pruskiego, bo sprawa znalazła chyba definitywne i oczekiwane przez oba rządy rozstrzygnięcie - powiedział Tusk.
Jak dodał, to "finał", nad którym pracowano wspólnie od 2004 roku. - Cieszę się, że to rozwiązanie, dobre dla Polski i Niemiec, znalazło swój wyraz w werdykcie europejskiego trybunału - oświadczył premier.
Berlin był drugim celem czwartkowej podróży po Europie Donalda Tuska. Wcześniej premier odwiedził Paryż.
Trybunał oddala skargę
- Państwo polskie nie sprawowało w okresie od stycznia do kwietnia 1945 roku kontroli nad terytorium, które było jeszcze częścią Niemiec - napisano w uzasadnieniu wyroku.
Zgodnie z orzeczeniem Trybunału, nie można także mówić o jakimkolwiek zadośćuczynieniu dla domagających się zwrotu swych majątków Niemców, gdyż Polska w 1945 r. nie ratyfikowała Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ale uczyniła to dopiero w 1994 r.