Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka zażądał w piątek zamknięcia mediów, które według niego podsycają nerwową atmosferę i przez to zwiększają popyt na rynku walutowym i konsumpcyjnym.
"Najwięcej histerii pojawiło się w mediach rosyjskich. Śledziłem i media zagraniczne u nas, które tutaj, dzięki administracji prezydenta, zaczęły dominować, a także media za granicą. (...) Nie będę ich wymieniać, żeby nie dodawać im popularności, ale zróbcie wszystko, żeby tych mediów już na naszym terytorium nie było" - cytowała prezydenta oficjalna agencja BiełTA.
Puste półki
W ostatnim czasie znacząco pogorszyła się sytuacja gospodarcza na Białorusi. We wtorek weszło w życie obniżenie wartości rubla o połowę. Celem miało być ustabilizowanie sytuacji na rynku.
Mieszkańcy Białorusi, w obawie przed tym, co może przynieść przyszłość, zaczęli masowo wykupować ze sklepów artykuły pierwszej (i nie tylko) potrzeby. Na zdjęciach dostarczonych przez agencje informacyjne widać niemal zupełnie puste półki.
Źródło: reuters, pap