Lądowanie w eskorcie myśliwca. Fałszywy alarm o bombie, aresztowany pasażer

- Nie wiemy, jak poważna jest sytuacja, ale najważniejsze dla nas jest jak najszybsze uporanie się z nią. Dlatego na lotnisku jest już policja i będzie jej więcej. Chcemy, by osoby tam przebywające miały świadomość tego, co się dzieje - mówił telewizji Sky News nadinspektor policji w Manchesterze, John O'Hare, kilka minut przed wylądowaniem maszyny linii Qatar Airways na płynie lotniska.

Jak zapewnił nadinspektor, "odpowiedź funkcjonariuszy z pewnością okaże się adekwatna do zagrożenia" i ci przede wszystkim "wezmą pod uwagę bezpieczeństwo osób na pokładzie". Jak podkreślił, nie wiadomo czy w maszynie rzeczywiście znajduje się ładunek wybuchowy.

Stacja BBC, w oparciu o relacje jednego ze świadków znajdujących się na pokładzie katarskiego samolotu, poinformowała jednak już pół godziny później, że aresztowana została jedna osoba. Informację tę potwierdzili chwilę później przedstawiciele policji.

Okazało się, że w trakcie rejsu jeden z pasażerów poinformował załogę o bombie znajdującej się na pokładzie. Ta powiadomiła przewoźnika o sytuacji, a on skontaktował się z brytyjskimi służbami, bo samolot w tamtym momencie zbliżał się już do brytyjskiej przestrzeni powietrznej.

Na płycie lotniska w Manchesterze, które na 25 minut zostało zamknięte, policja po szybkiej akcji weszła na pokład samolotu i aresztowała jednego, białego mężczyznę. Agencja Reutera dowiedziała się od źródeł w policji, że ta wstępnie założyła postawienie mu zarzutów wzbudzenia "fałszywego alarmu".

Na Twitterze pojawiły się we wtorkowe popołudnie zdjęcia eskortowanej maszyny, w tym zdjęcia z jej pokładu na kilka minut przed lądowaniem.

Autor: adso\mtom\kwoj / Źródło: Sky News, Reuters