W geście zadowolenia z wyników pierwszej rundy wyborów prezydenckich na Ukrainie, prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew polecił nowemu ambasadorowi Michaiłowi Zurabowowi rozpoczęcie misji w Kijowie. Kreml zwlekał z tym poleceniem od lipca 2009 r.
- Myślę, że powinien pan przystąpić do pełnienia obowiązków ambasadora na Ukrainie i starać się wnosić maksymalny wkład w utrwalanie przyjaznego charakteru stosunków między naszymi krajami" - oświadczył prezydent podejmując Zurabowa na Kremlu.
Jednocześnie powołał go na swojego specjalnego przedstawiciela ds. rozwoju stosunków handlowo-gospodarczych z Ukrainą. - Mam nadzieję, że w rezultacie wyborów na
Mam nadzieję, że w rezultacie wyborów na Ukrainie ukształtują się zdolne do działania, skuteczne władze, nastawione na rozwój konstruktywnych, przyjaznych i wszechstronnych relacji z Rosją Dmitrij Miedwiediew
Człowiek z Petersburga
Zurabow ma 56 lat. Podobnie jak Miedwiediew i premier Władimir Putin pochodzi z Petersburga. W latach 2004-2007 był ministrem zdrowia i rozwoju społecznego. Po odejściu z tego stanowiska został doradcą prezydenta - najpierw Putina, a następnie - Miedwiediewa.
Od 1999 do 2004 roku kierował Funduszem Emerytalnym Federacji Rosyjskiej. W latach 1998-99 był doradcą prezydenta Borysa Jelcyna.
Jest Juszczenko, nie ma ambasadora
W sierpniu 2009 roku Kreml zerwał wszelkie kontakty z ukraińskim szefem państwa. Prezydent Miedwiediew oskarżył Juszczenkę o prowadzenie antyrosyjskiej polityki i ogłosił, że nie wyśle na Ukrainę nowego ambasadora, dopóki nie zmieni się tam prezydent.
Dotychczasowy rosyjski ambasador Wiktor Czernomyrdin wrócił do kraju w lipcu 2009 roku.
Miedwiediew zarzucił Juszczence, że za jego prezydentury nastąpiło odejście Ukrainy od zasad przyjaźni i partnerstwa z Rosją, zapisanych w traktacie dwustronnym z 1997 roku. Gospodarz Kremla skrytykował też ukraińskiego prezydenta za pomoc udzieloną Gruzji podczas wojny z Rosją w 2008 roku oraz za jego zabiegi o zbliżenie Ukrainy z NATO.
Ławrow o interesach narodów
Wcześniej we wtorek rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wyraził przekonanie, że nowy prezydent Ukrainy nie uczyni ze stosunków z Rosją "zakładnika swoich lub
Zawsze występowaliśmy przeciwko sztucznemu upolitycznianiu stosunków rosyjsko-ukraińskich; przeciwko podejściom, niemającym nic wspólnego z interesami dwóch narodów Siergiej Ławrow
- Zawsze występowaliśmy przeciwko sztucznemu upolitycznianiu stosunków rosyjsko-ukraińskich; przeciwko podejściom, niemającym nic wspólnego z interesami dwóch narodów - oświadczył Ławrow na spotkaniu z dziennikarzami w Moskwie.
- Jestem przekonany, że nowy prezydent Ukrainy, którego poznamy 7 lutego, w pełnej mierze będzie rozumieć konieczność budowy takich relacji z nami i nie będzie czynić z nich zakładnika swoich lub czyichkolwiek politycznych ambicji - dodał.
Prowadzi Janukowycz
W drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie zmierzą się lider prorosyjskiej Partii Regionów Wiktor Janukowycz i szefowa ukraińskiego rządu Julia Tymoszenko. W pierwszej turze głosowania, która odbyła się w niedzielę, ten pierwszy otrzymał 35,42 proc. głosów, a pani premier - 24,95 proc. Obecnego prezydenta Wiktora Juszczenkę poparło zaledwie 5,42 proc. wyborców.
Źródło: PAP, lex.pl