Europa to "tłusty żubr", którego tylko ugryzienie w d... może zmusić do działania - takie porównanie padło w środę z trybuny Parlamentu Europejskiego, z ust eurodeputowanego Pawła Kowala (Polska Razem). Parlament zebrał się, by debatować o Ukrainie i presji wywieranej przez Rosję.
Debata wywołała sporo emocji i zdecydowanych apeli. Unia Europejska ma wspólnie odpowiedzieć na list prezydenta Rosji Władimira Putina w sprawie tranzytu gazu. - Rosja dokonuje inwazji Ukrainy na raty, stosuje taktykę salami. Musimy ją powstrzymać. Potrzebne są natychmiastowe sankcje unijne trzeciego stopnia. Stawką jest nie tylko Ukraina, stawką jest bezpieczeństwo europejskie - mówił Jacek Saryusz-Wolski z Platformy Obywatelskiej.
"Dziś gaz jest bronią"
Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski apelował, by zrewidować politykę w zakresie energetyki. - Dziś gaz jest bronią, ta broń strategicznie i konsekwentnie jest wykorzystywana przez Rosję Putina. Musimy to dostrzec, wyciągnąć z tego wnioski. Musimy przestać uzależniać gospodarkę Unii Europejskiej od gazu rosyjskiego - przekonywał. Marek Siwiec z Twojego Ruchu podkreślał, że stawką jest przyszłość Ukrainy oraz całej Unii Europejskiej. - Stare powiedzenie mówi, że co cię nie zabije, to cię wzmocni. Albo wyjdziemy z tej konfrontacji z Federacją Rosyjską silniejsi, bardziej zintegrowani, albo będziemy podzieleni. Tak jakby chciał Putin - tłumaczył. Najbardziej obrazowo wypowiedział się Paweł Kowal z Polski Razem. - Dzisiaj Europa jest takim tłustym żubrem, którego trudno poruszyć do działania. Nie mamy pisać kolejnej ogólnej rezolucji, zebrać kompromisów. Ale mamy ugryźć tego żubra w dupę, żeby zaczął działać - oświadczył.
Autor: nsz/rzw / Źródło: tvn24