Kosztowna obrona Izraela. Cudami techniki w palestyńskie samoróbki


W obliczu izraelskich nalotów na Strefę Gazy, palestyński Hamas pozostaje praktycznie bezbronny. Rozwijana przez tą organizację przez lata możliwość odwetu przy pomocy prostych rakiet jest w znacznej mierze negowana przez system obrony przeciwrakietowej Iron Dome. Problemem dla Izraela jest to, że do prostych i tanich palestyńskich pocisków wystrzeliwują cuda techniki, warte wielokrotnie więcej.

Od początku zbrojnej konfrontacji Izraela z Hamasem w poniedziałek, Palestyńczycy masowo odpalają swoje rakiety. Do tej pory Izraelczycy naliczyli ich kilkaset. Żadna nie spadła na zabudowania i nikt nie zginął.

Duża zasługa w tym właśnie systemu Iron Dome. Jego baterie są rozmieszczone wokół Strefy Gazy i systematycznie zestrzeliwują palestyńskie pociski. Nie ma jeszcze dokładnych danych statystycznych, jednak brak ofiar po stronie izraelskiej świadczy o skuteczności systemu.

O tym jak dokładnie działa Iron Dome pisaliśmy w 2012 roku.

Deklarowana wyjątkowa skuteczność

Swój debiut bojowy Iron Dome miał 1,5 roku temu, podczas operacji Filar Obrony. Pięć baterii systemu w ciągu tygodniowego starcia z Hamasem zestrzeliło 421 palestyńskich rakiet, na łącznie 1,5 tysiąca odpalonych. Aktywna obrona w postaci Iron Dome miała kosztować izraelski budżet od 25 do 30 milionów dolarów. Jak twierdził wówczas minister Avi Dichter, skuteczność Iron Dome wyniosła 90 procent. Wcześniej minister obrony Ehud Barak stwierdził, iż skuteczność systemu wyniosła 85 procent. - Gdyby akcje Iron Dome były notowane na giełdzie, w ciągu ostatnich dni wielokrotnie zwiększyłyby swoją wartość - stwierdził izraelski minister Obrony Cywilnej, który w radiu podsumował działanie systemu przeciwrakietowego w walce z Hamasem w 2012 roku.

Rakietowy pancerz Koszt działania Iron Dome jest jednym z kluczowych kryteriów jego oceny. Od powstania systemu, jego krytyka koncentrowała się między innymi na tym, że antyrakiety Tamir kosztują po kilkadziesiąt tysięcy dolarów za sztukę, a niszczone przez nie palestyńskie rakiety ok. tysiąca. Avi Dichter przekonywał w izraelskim radiu w 2012 roku, że ponoszenie takich kosztów jest jak najbardziej uzasadnione. 25-30 milionów dolarów za skuteczną obronę przed palestyńskimi rakietami ma być "warte swojej ceny". Wówczas spośród 1,5 tysiąca odpalonych rakiet jedynie nieliczne przedostały się przez zaporę Iron Dome i spadły na tereny zabudowane. Od ich eksplozji zginęło dwóch Izraelczyków. Trzech kolejnych zginęło od ataku moździerzowego w miejscu nie bronionym przez Iron Dome. Selektywna obrona System Iron Dome niszczy jedynie te rakiety, które zmierzają w kierunku terenów zabudowanych. Pozostałe są przepuszczane, gdy analiza trajektorii ich lotu wskaże, iż spadną na pola lub do morza. Ogranicza to koszty działania systemu i utrudnia jego "zalanie" masowo odpalanymi rakietami. Izraelczycy skuteczność Iron Dome wyliczają na podstawie różnicy w ilości zestrzelonych rakiet i tych, które zidentyfikowano jako zagrożenie, ale nie zostały zestrzelone.

[object Object]
Protest w IzraeluPAP/EPA
wideo 2/20

Autor: mk//bgr,mtom / Źródło: Reuters, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: