W dwóch poniedziałkowych atakach na żołnierzy ISAF, dokonanych przez ubranych w afgańskie mundury napastników, zginęło trzech żołnierzy NATO.
Najpierw przebrany w mundur afgańskiej armii napastnik zastrzelił dwóch żołnierzy NATO, zanim sam zginął. Ofiarami byli Brytyjczycy. Jak poinformował w Kabulu rzecznik NATO, major Jason Waggoner, do ataku doszło w poniedziałek rano czasu lokalnego. Do strzelaniny miało dojść w bazie na południu Afganistanu.
Według anonimowych przecieków atak miał mieć miejsce w bazie w mieście Laszkargah, gdzie mieści się jedno z centrów szkoleniowych dla afgańskiego wojska i policji, prowadzonego przez zachodnich żołnierzy.
Wieczorem tego samego dnia żołnierza NATO (jego narodowość nie jest jeszcze znana) zastrzelił afgański policjant. Do zdarzenia doszło, gdy wojskowy zbliżał się do do punktu kontrolnego we wschodnim Afganistanie,
Nie pierwszy raz
Poniedziałkowe ataki były kolejnymi z szeregu podobnych. Dochodzi do nich w ostatnich miesiącach coraz częściej. W ciągu roku już łącznie 15 żołnierzy zachodnich zostało zabitych przez fałszywych "sojuszników". Jak powiedział szef sił NATO i USA w Afganistanie podczas wystąpienia przed Kongresem w ubiegłym tygodniu, od maja 2007 roku do stycznia 2012 roku doszło do 42 zamachów w wykonaniu przebranych za żołnierzy afgańskich napastników, którzy zabili około 70 żołnierzy.
Ataki poważnie podkopują zaufanie zachodnich wojskowych do swoich afgańskich sojuszników. Pomimo tego ISAF musi się koncentrować na ich szkoleniu, aby mogli stopniowo przejmować odpowiedzialność za swój kraj, wobec zapowiedzianego na 2014 rok wycofania sił NATO.
Źródło: PAP, Reuters