W emocjonalnym wystąpieniu Muammar Kaddafi skrytykował uznanie przez USA i inne kraje tymczasowej Narodowej Rady Libijskiej (NRL) za prawowite władze kraju. - Deptać to uznanie, podeptać stopami. Jest bezwartościowe - powiedział.
Kaddafi swoje przemówienie zaadresował do kilkudziesięciu tysięcy zwolenników w mieście Zlitan w północno-zachodniej Libii. Przemówienie transmitowała państwowa telewizja, ale dyktatora nie było na wiecu.
Nie wyobrażam sobie, by naród libijski mógłby być reprezentowany przez garstkę zdrajców, którzy otworzyli bramy Bengazi siłom krzyżowców Muammar Kaddafi
Nie wyobrażam sobie, by naród libijski mógłby być reprezentowany przez garstkę zdrajców, którzy otworzyli bramy Bengazi siłom krzyżowców. Nikt nie może reprezentować libijskiego ludu, nawet Kaddafi Kaddafi
W piątek na posiedzeniu tzw. grupy kontaktowej ds. Libii w Stambule, 30 państw postanowiło że uznaje powstańczą NRL za reprezentanta narodu libijskiego. "Reżim Kaddafiego nie jest już prawowitą władzą w Libii" - głosi opublikowany komunikat.
Nawet Kaddafi
Według stojącego na czele reżimu Kaddafiego, uznanie powstańczej NRL przez światowe i regionalne mocarstwa nie ma "żadnego znaczenia dla narodu libijskiego". - Uznawajcie sobie milion razy tzw. Narodową Radę Libijską, nie ma to żadnego znaczenia dla narodu libijskiego, który podepcze wasze decyzje - oświadczył.
- Nie wyobrażam sobie, by naród libijski mógłby być reprezentowany przez garstkę zdrajców, którzy otworzyli bramy Bengazi siłom krzyżowców - kontynuował. - Nikt nie może reprezentować libijskiego ludu, nawet Kaddafi - dodał ironicznie.
Było to jego czwarte od początku lipca przemówienie do narodu.
Na piątkowym posiedzeniu grupy kontaktowej ds. Libii uzgodniono również "mapę drogową", według której Kaddafi powinien ustąpić i przekazać władzę wojskową. Jednocześnie strony konfliktu wezwano do zawieszenia broni. Operacje militarne będą dalej kontynuowane w czasie świętego miesiąca muzułmanów, ramadanu, który rozpoczyna się 1 sierpnia, dopóki strony nie porozumieją się w kwestii zawieszenia broni.
Źródło: PAP, Reuters