Hanna Suchocka została mianowana w piątek honorową przewodniczącą Komisji Weneckiej. Jej kadencja w Komisji wygasła pod koniec kwietnia i nie została przedłużona przez obecny rząd. - Wprawdzie nie ma takiej funkcji w statucie, ale uważam, że to dobrze dla Polski - powiedział w rozmowie z TVN24 Mariusz Muszyński, który jest jedną z osób, jakie zastąpiły Suchocką w Komisji.
Reporter TVN24 tłumaczył, że mianowanie Suchockiej na honorową przewodniczącą pozwoli jej na czynny udział w pracach Komisji Weneckiej, choć formalnie nie będzie ona członkiem tego gremium. Dodał, że wybór byłej polskiej premier na nową funkcję odbył się przez aklamację, czyli jednogłośnie.
Przewodniczący Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio powiedział reporterowi TVN24, że to on złożył wniosek o przyjęcie wspomnianej uchwały, ponieważ Suchocka była wieloletnim, szanowanym członkiem Komisji i "trzeba ją przy sobie zachować".
To drugi przypadek w historii, kiedy Komisja wybrała honorowego przewodniczącego. Poprzednio został nim wybrany Węgier, Peter Paczolay.
Wieloletnia członkini
Hanna Suchocka należała do Komisji Weneckiej nieprzerwanie od 1991 r.
Jej mandat wygasł z końcem kwietnia, a strona polska nie zgłosiła jej ponownie do Komisji Weneckiej.
Zastąpili ją - oraz prof. Krzysztofa Drzewieckiego - nowi członkowie wskazani przez polski MSZ: profesorowie Bogusław Banaszak i Mariusz Muszyński (prof. Muszyński został w grudniu zeszłego roku wybrany przez Sejm głosami PiS na nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, nie został jednak dopuszczony do orzekania - red.).
W rozmowie z TVN24 Muszyński powiedział w piątek, że cieszy go piątkowa decyzja Komisji.
- Wprawdzie nie ma takiej funkcji w statucie, ale uważam, że to dobrze dla Polski. Każda osoba, która reprezentuje Polskę w Komisji, nawet w sposób honorowy, to jest jakieś docenienie roli państwa - powiedział Muszyński. - Będziemy mieli szersze możliwości wpływu na Komisję i na dyskusję, liczę na to - dodał.
Członkowie Komisji Weneckiej powoływani są przez państwa członkowskie na cztery lata, ale możliwy jest ich ponowny wybór.
Nieprzypadkowy gest?
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik komentował w piątek w Sejmie, że wybór Suchockiej jest wewnętrzną sprawą Komisji Weneckiej.
- Nie sądzę, żeby ta decyzja była w kontrze do polskiego rządu - ocenił Wójcik. - Nie sądzę, żeby to było w jakikolwiek sposób powiązane czy to z Trybunałem (Konstytucyjnym), czy to z ustawą o policji. Cieszymy się, jeśli ktoś zostaje honorowym członkiem jakiejkolwiek instytucji - dodał wiceminister.
Według posła PO Krzysztofa Brejzy mianowanie byłej polskiej premier jest nieprzypadkowe.
- W momencie, w którym w Polsce łamana jest praworządność, uhonorowanie tego typu autorytetu, osoby, która walczyła o praworządność, takiej jak Hanna Suchocka, jest bardzo wymownym gestem - mówi w rozmowie z TVN24 Brejza.
Komisja Wenecka (oficjalnie: Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo) to organ doradczy Rady Europy do spraw prawa konstytucyjnego. Liczy ponad stu członków - konstytucjonalistów i ekspertów od prawa międzynarodowego.
Autor: ts/kk / Źródło: PAP, TVN24