Przywódcy samozwańczych republik w Donbasie szykują się do świętowania 71. rocznicy zwycięstwa ZSRR nad Niemcami. Zapowiadają, że 9 maja zorganizują parady wojskowe i wyprowadzą na ulice tysiące ludzi. Władze w Kijowie twierdzą, że ściąganie do Doniecka i Ługańska czołgów i pojazdów opancerzonych jest łamaniem porozumień pokojowych.
Premier tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Zacharczenko oznajmił, że tegoroczna defilada wojskowa w Doniecku będzie większa od tej, która odbyła się w 70. rocznicę zwycięstwa ZSRR obchodzonego w zeszłym roku.
– To będzie parada naszego sprzętu. Przejadą w niej odrestaurowane pojazdy wojskowe z lat 40. zeszłego wieku. Będzie także sprzęt wykorzystany wcześniej w walkach z wojskami ukraińskimi o wyzwolenie naszych terytoriów – mówił Zacharczenko.
3 maja, w centrum Doniecka, rebelianci przeprowadzili próbę generalną. Przez ulicę Artioma przejechało 45 czołgów, transporterów opancerzonych i zestawów rakietowych. Przychylne separatystom media relacjonowały, że wyprowadzone na ulice uzbrojenie nie jest "przygotowane do walk".
Przygotowania w Ługańsku
Samozwańcze władze w Ługańsku zapowiadają, że 9 maja na ulice miasta wyjedzie 74 jednostek sprzętu wojskowego.
Przedstawiciel "milicji ludowej" Andriej Maroczko mówił, że w kolumnie zmechanizowanej będzie artyleria, czołgi, pojazdy opancerzone i ciężarówki wojskowe. – W kolumnie pieszych przejdą m.in. przedstawiciele MSW, korpusu kadetów, a także połączone orkiestry – podkreślił Maroczko.
Władze w Kijowie twierdzą, że ściąganie do Doniecka i Ługańska ciężkiego sprzętu jest łamaniem porozumień pokojowych, zawartych w Mińsku. Plan pokojowy zakłada, że ciężki sprzęt powinien zostać wycofany z obszarów, położonych przy linii frontu, w odległości co najmniej 30 km.
Autor: tas\mtom / Źródło: dialog.ua, korrespondent.net, Inforesist