"Bitwa wokół Polski zamienia się w test nad siłą populizmu nie tylko w Europie, ale i na całym świecie" - wskazuje publicysta Gideon Rachman na łamach "Financial Times". Jednocześnie dodaje, że Unia Europejska może przegrać starcie z Polską w sprawie procedury praworządności.
Uruchomiona przeciwko polskiemu rządowi w grudniu przez Komisję Europejską procedura artykułu 7 unijnego traktatu odbiła się szerokim echem nie tylko nad Wisłą. Do głosu komentatorów, którzy nie wieszczą Brukseli sukcesu w tym sporze, dołączył komentator "FT" Gideon Rachman.
Publicysta na łamach poczytnego brytyjskiego dziennika napisał, że "Polska była tam, gdzie zaczęła się II wojna światowa i gdzie sowieckie imperium zaczęło się kruszyć. Teraz ten kraj może odegrać ponownie kluczową rolę w historii Europy".
"Orban zachował ostrożność"
"Władze w Brukseli, podejmując działania, pozwalają nacjonalistycznemu rządowi sądzić, że zagraniczni biurokraci próbują podkopać polską niezależność. Co gorsza - jest to bitwa, którą UE może przegrać" - wskazał Rachman.
Jako powód wymienił stanowisko rządu Viktora Orbana, który już zapowiedział weto, jeśli dojdzie do ostatecznego głosowania nad ukaraniem Polski za łamanie zasad praworządności. Do jej dokończenia konieczna jest bowiem jedność wszystkich krajów UE. "To może sprawić, że Unia będzie bezsilna, podzielona i niezdolna do obrony swoich podstawowych wartości" - argumentuje komentator brytyjskiego dziennika.
Jego zdaniem dodatkowym ryzykiem dla argumentacji Komisji Europejskiej jest "niesprawiedliwe wyróżnianie" Polski w porównaniu do Węgier. Rachman napisał, że rząd w Budapeszcie posunął się znacznie dalej w reformowaniu sądownictwa oraz systemu medialnego, a mimo to nie spotkał się z tak ostrą reakcją unijnych liderów.
"Orban zachował ostrożność, utrzymując swoją partię Fidesz w składzie Europejskiej Partii Ludowej (EPP), która jest dominującą grupą w Parlamencie Europejskim. W rezultacie ma silnych przyjaciół w Niemczech. Natomiast rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość, kierowana przez Jarosława Kaczyńskiego, jest poza namiotem EPP" - zauważa Rachman na łamach "FT".
"Pojednanie z Polską to kluczowy imperatyw"
Publicysta napisał również o "podwójnych standardach" Brukseli, która nie zareagowała w stanowczy sposób na kryzys wokół Katalonii.
W ocenie Rachmana rozpoczęta przeciwko Polsce unijna procedura ochrony praworządności jest szczególnie kłopotliwa dla Niemiec. "Z powodów historycznych i geograficznych uznaję pojednanie z Polską za kluczowy imperatyw" - argumentował.
Brytyjski dziennikarz ekonomiczny jest zdania, że KE będzie skłonna sięgnąć po porozumienie z rządem Prawa i Sprawiedliwości, mając na uwadze wyzwania związane z brexitem oraz reformą strefy euro. Jednak w kolejnym zdaniu dodaje, że pytania postawione przez Polskę oraz Węgry mogą mieć znacznie bardziej fundamentalne znaczenie niż wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych.
"Stanowią one wyzwanie dla podstaw UE jako wspólnoty demokratycznych i przestrzegających prawa państw. Jeśli Unia uniknie polskiego wyzwania teraz, to wróci ono później, żeby ją prześladować" - podsumowuje Rachman.
Autor: PTD//now / Źródło: Finanacial Times
Źródło zdjęcia głównego: Komisja Europejska