Amerykańskie Federalne Biuro Śledcze jest w trakcie kompletowania ekipy kilkudziesięciu agentów, którzy pojadą na igrzyska olimpijskie do Soczi oraz Moskwy, by na miejscu pomagać w zapewnianiu bezpieczeństwa stronie rosyjskiej.
Do Moskwy zostanie odesłanych co najmniej 24 agentów FBI i szeroki personel analityczny, a do czarnomorskiego kurortu wysłanych ich zostanie co najmniej tuzin.
Szef FBI pewny, że Moskwa sobie poradzi
- Zapewnienie bezpieczeństwa na imprezie, jaką są igrzyska to ogromnie trudne zadanie. W Soczi, z racji jego położenia blisko terenów tak niespokojnych, na których do ataków terrorystycznych dochodzi często, jest to jeszcze większe wyzwanie - wytłumaczył decyzję o wysłaniu agentów FBI szef biura James Comey w wywiadzie dla "Washington Post".
Comey stwierdził, że Rosjanie "na pewno zadbają o to, by igrzyska przebiegły sprawnie" i to Moskwa będzie wszystko kontrolowała, agenci FBI przylecą jednak, żeby pomóc w konkretnych zadaniach.
Pomoc Waszyngtonu na pewno przyda się prezydentowi Władimirowi Putinowi, który już z początkiem nowego roku zamknął Soczi, wydając rozkaz do rozpoczęcia operacji "stalowy pierścień". Uczestniczy w niej około 40 tys. policjantów i żołnierzy, którzy będą chronili sportowców i gości w czasie ich pobytu w kurorcie, gdzie w między 7 a 23 lutego odbędą się igrzyska.
Autor: adso/kka / Źródło: Ria Novosti
Źródło zdjęcia głównego: FBI