Tunelem dostał się pieszo na Wyspy. Dostał azyl

Urodzony w Sudanie Abdul Haroun w sierpniu przeszedł eurotunelem z Francji do Wielkiej Brytanii. Zgodnie z XIX-wiecznym prawem, został oskarżony o blokowanie ruchu pociągów i trafił do aresztu. W styczniu miał ruszyć jego proces.

W czasie wideokonferencji w poniedziałek prokurator Philip Bennetts poinformował 40-latka, że w Wigilię Wielka Brytania przyznała mu azyl. Dodał, że potrzebuje 14 dni na przeanalizowanie nowych okoliczności, w których znalazł się mężczyzna, sugerując, że akt oskarżenia może zostać wycofany.

Sędzia Adele Williams uznała wniosek prokuratury i odroczyła rozprawę do 18 stycznia. Wyznaczyła także kaucję, po wpłaceniu której mężczyzna będzie mógł wyjść na wolność.

Lokalna grupa niosąca pomoc uchodźcom Kent Refugee Help znalazła Harunowi dom. Sędzia za pomocą tłumacza wyjaśniła 40-latkowi, że warunkiem wyjścia z więzienia jest zamieszkanie pod wskazanym adresem, spędzenie tam każdej nocy i cotygodniowe meldowanie się na policji.

Sąd oświadczył, że mężczyzna posługuje się językiem zaghawa, co świadczy o tym, że może pochodzić z Darfuru. To obszar w Sudanie, gdzie od ponad dekady trwają walki pomiędzy siłami rządowymi a rebeliantami.

Z kolei zarządcy Eurotunnelu oświadczyli, że przyznanie azylu mężczyźnie zachęci innych do nielegalnego dostawania się na Wyspy Brytyjskie.

Autor: pk\mtom / Źródło: Guardian