Sir Paul McCartney, członek legendarnego brytyjskiego zespołu The Beatles podzielił się swoimi wspomnieniami związanymi ze spotkaniami z królową Elżbietą II. "Czuję się uprzywilejowany, że żyłem przez cały okres panowania królowej, zachowując dziesięciolecia wspomnień z kontaktów z monarchinią - napisał na swojej stronie internetowej. Odnosząc się do jednego ze spotkań, w czasie którego rozbawił królową, dodał, że zastanawia się, "czy nie był trochę zbyt bezczelny".
Muzyk przypomniał na swojej stronie internetowej swoje wielokrotne spotkania z królową, z których pierwsze miało miejsce w 1965 roku, a ostatnie w 2018 roku, kiedy swoimi słowami sprawił, że Elżbieta II "lekko zachichotała".
"The Beatles" w 1963 roku występowali na Royal Variety Performance (gala organizowana co roku w Wielkiej Brytanii, której gośćmi honorowymi są najważniejsi członkowie rodziny królewskiej - przyp. red.), ale dopiero dwa lata później członkowie zespołu mieli możliwość spotkać się po raz pierwszy z królową.
"Powiedziano nam, jak podejść do Jej Wysokości oraz żeby nie rozmawiać z nią, chyba że ona porozmawia z nami" - wspominał McCartney, który zwrócił uwagę na "wspaniałe poczucie humoru" królowej.
"Zastanawiałem się, czy nie byłem trochę zbyt bezczelny"
Muzyk przypominał w tym kontekście także ostatnie spotkanie z Elżbietą II, w 2018 roku.
"Z powodu mojego szacunku i miłości do królowej oraz jej bajecznego poczucia humoru, kiedy otrzymałem order Towarzyszy Honorowych, uścisnąłem jej rękę, pochyliłem się i powiedziałem: 'Musimy przestać spotykać się w ten sposób'. Zachichotała nieco i przystąpiła do ceremonii" - napisał McCartney.
"Zastanawiałem się, czy nie byłem trochę zbyt bezczelny po tym, jak to powiedziałem, w końcu to była królowa, ale mam wrażenie, że nie miała nic przeciwko temu" - podsumował muzyk zespołu The Beatles, który 11 marca 1997 roku otrzymał od królowej Elżbiety II tytuł szlachecki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Dave Thompson - WPA Pool/Getty Images