Chwilę grozy przeżyli pasażerowie samolotu Boeing 777 należącego do Continental Airlines. Gdy po starcie na pokładzie maszyny pojawił się dym, pilot podjął decyzję o powrocie i przymusowym lądowaniu na lotnisku Ben Guriona pod Tel Awiwem. Jak wynika z dotychczasowych doniesień, nikt nie został poszkodowany.
Na pokładzie samolotu lecącego do Newark w amerykańskim stanie New Jersey znajdowało się 280 pasażerów. Na lotnisku Ben Guriona ogłoszono alarm gdy tylko pilot poinformował, że zawraca.
W pobliżu miejsca awaryjnego lądowania maszyny należącej do Continental Airlines natychmiast po przyziemieniu pojawiły się jednostki ratownicze. Akcja ratunkowa nie była jednak potrzebna, ponieważ w czasie lądowania nikt nie został poszkodowany.
Dym w piekarniku największego dwusilnikowca
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, dym wydobywał się z piekarnika w pomieszczeniu kuchennym, nie spowodowało to jednak pożaru. Mimo to załoga na wszelki wypadek postanowiła zawrócić i awaryjnie wylądować.
Boeing 777 jest największym na świecie pasażerskim samolotem dwusilnikowym. Mieści na swoim pokładzie ponad 300 pasażerów, a jego zasięg wynosi - w zależności od wersji - od 9 695 do 17 370 km (5235 - 9380 mil morskich). Do tej maszyny należy rekord długości dystansu przebytego przez samolot komercyjny bez tankowania w powietrzu - ma ona zdolność do pokonania w ten sposób ponad połowy okrążenia Ziemi.
Continental Airlines to duże amerykańskie linie lotnicze z siedzibą w Chicago. Ich flota składa się z prawie 350 maszyn.
Lotnisko Ben Guriona pod Tel Awiwem to największe i najbardziej zatłoczone lotnisko w Izraelu. W 2010 roku obsłużyło ponad 12 milionów podróżnych.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org