Dwaj polscy górnicy zginęli w Czechach

 
Dwóch polskich górników zginęło w kopalni w CzechachTVN24

Dwóch polskich górników zginęło, a trzech innych zostało poważnie rannych w wyniku wstrząsów w kopalni w czeskiej Karvinie, koło Ostrawy.

Do wstrząsu podziemnego w kopalni "Karvina" doszło w sobotę około godziny 23.20 na głębokości 710 metrów. - W momencie wstrząsu w kopalni pracowało 21 górników - informuje Agnieszka Sierszuła, korespondentka "Rzeczpospolitej" w Pradze.

Polacy, którzy zginęli, mieli 39 i 46 lat. Nasi rodacy zatrudnieni byli przed firmę pośredniczącą. Dlatego "bardzo możliwe, że wśród 21 osób są również inni Polacy, ale nie jest to jeszcze potwierdzone" - mówi w TVN24 dziennikarka "Rzeczpospolitej".

Badaniem przyczyn katastrofy zajmuje się specjalna komisja, w skład której wchodzą min. ratownicy, policjanci oraz przedstawiciele spółki węglowej OKD.

Informacja została potwierdzona przez przedstawiciela kopalni Vladislava Sobola oraz konsula generalnego RP w Ostrawie Jerzego Kronholda.

Groźnie w kopalniach

W piątek doszło do groźnego pożaru w kopalni Halemba. Ogień pojawił się w komorze z transformatorami, 830 metrów pod ziemią. jeden górnik został ciężko poparzony. tego samego dnia w kopalni "Wirek" doszło do silnego wstrząsu w wyniku którego 19 górników trafiło do szpitala.

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24