Czteroosobowa rodzina z kanadyjskiego Quebecu zginęła uwięziona w domu, który zapadł się do leju krasowego - poinformowały miejscowe władze. Do tragedii doszło w poniedziałek wieczorem w miejscowości Saint-Jude.
Jak podały władze, rodzina oglądała w telewizji mecz hokejowy, gdy na Saint-Jude - miejscowość liczącą ok. 1 tys. mieszkańców - runęły zwały błota.
Dom państwa Prefontaine wpadł do ogromnego leju krasowego, jaki powstał podczas osuwania się ziemi. Zginęli oboje rodzice i ich dwie córki, w wieku 9 i 11 lat.
Gigantyczny lej
Lej krasowy w Saint-Jude niedaleko Montrealu ma wielkość czterech boisk piłkarskich. Pochłonął trzy samochody, odcinek betonowej drogi i większość domu państwa Prefontaine, który stał na skarpie nad dopływem rzeki Yamasaka. Lawina błotna zeszła właśnie tą skarpą.
Z obawy przed kolejnymi osunięciami ewakuowano mieszkańców pięciu okolicznych domów. W Quebecu rocznie dochodzi do około stu podobnych osuwisk.
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24