Dziesiątki lat po kontrowersyjnym eksperymencie Milgrama, naukowcy potwierdzili, że zwykli ludzie wciąż są skłonni do torturowania innych, na przykład rażenia prądem elektrycznym, jeśli nakaże im to autorytet.
Gdy po raz pierwszy wykonano go w 1963 roku, test Milgrama nad posłuszeństwem wywołał burzę w świecie naukowym. Uczestnicy eksperymentu zostali podzieleni na 2 grupy. Jedni byli królikami doświadczalnymi mającymi odpowiadać na pytania, drudzy pomocnikami eksperymentatora, którzy mieli wymierzać karę za złe odpowiedzi.
Okazało się wtedy, że mimo krzyków, próśb i rzężenia ofiar (w istocie udających ból), 65 proc. pomocników wymierzało wstrząs elektryczny o sile 450 Woltów, mimo wyraźnego zaznaczenia, że to niebezpieczne dla zdrowia. Robili to, bo namawiał ich do tego naukowiec-autorytet.
Nie mądrzejemy z czasem?
To co odkryliśmy to potwierdzenie tego samego twierdzenia: jeśli umieścisz ludzi w określonej sytuacji, będą zachowywali się w zaskakujący, czasem nawet niepokojący sposób. dr Jerry Burger, autor badań
Po przestudiowaniu opublikowanych właśnie wynikach badań okazało się, że aż 70 proc. uczestników było gotowych do zadania drugiej osobie większego bólu nawet po krzykach ofiar.
Eksperymenty te pomagają wyjaśnić między innymi, dlaczego z pozoru zwykli ludzie mogą okazać się bezwzględnymi oprawcami i brać udział np. w zbrodniach ludobójstwa. Jednym z kluczowych czynników jest tu uległość wobec autorytetów.
W przeprowadzonych przez dra Jerry'ego Burgera z Santa Clara University badaniach zastosowano metodę niemal identyczną, jak podczas eksperymentu Milgrama. Nie pozwolono "oprawcom" przekroczyć natężenia 150 Wolt i sugerowano wtedy, że ból spowodowany (sfingowanymi oczywiście) wstrząsami elektrycznymi jest zbyt wielki. Mimo tego zdecydowana większość z 29 kobiet i 41 mężczyzn deklarowało gotowość do dalszego rażenia prądem.
Nawet, gdy inny aktor wchodził do pokoju i zaczynał kwestionować sposób badania, wciąż byli skłonni zadawać innym ból. - To, co odkryliśmy to potwierdzenie tego samego twierdzenia: jeśli umieścisz ludzi w określonej sytuacji, będą zachowywali się w zaskakujący, czasem nawet niepokojący sposób - powiedział dr Burger. Podkreślił szczególnie czynnik presji autorytetu.
Jedno pytanie wciąż jednak pozostaje bez odpowiedzi: czy znajomość działania takich mechanizmów może uchronić przed zamienieniem się w oprawcę?
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu