Córka prezesa Korean Air idzie do więzienia przez "aferę orzeszkową"

Heather Cho została skazana na rok więzieniaWikimedia (CC BY-SA 2.0)

Była wiceszefowa linii lotniczych Korean Air Heather Cho została w czwartek skazana na rok więzienia za naruszenie zasad bezpieczeństwa lotniczego. To finał incydentu, w którym pani Cho kazała zawrócić samolot, gdyż stewardessa źle podała jej orzechy makadamii.

Sąd w Seulu skazał 40-letnią Heather Cho na rok więzienia za naruszenie zasad bezpieczeństwa lotniczego. Uznał, że wiceszefowa linii lotniczych Korean Air zmusiła pilota do zmiany trasy lotu, utrudniła kapitanowi wypełnianie obowiązków oraz nakazała jednemu członkowi załogi opuszczenie samolotu.

Cho, która od 30 grudnia przebywała w areszcie, nie kryła emocji. Kobieta płakała, gdy sędzia odczytywał jeden z jej listów, w którym wyrażała żal z powodu incydentu. Już wcześniej przeprosiła za swe zachowanie, jednocześnie utrzymując, iż nie wiedziała, że samolot już kołował, gdy wybuchła awantura.

"Afera orzeszkowa"

Powodem zamieszania była błahostka. 5 grudnia ub.r. tuż przed startem z Nowego Jorku do Seulu stewardessa popełniła faux pas, podając jednej z pasażerek pierwszej klasy orzeszki w torebce - a nie na talerzyku. Pasażerką okazała się Heather Cho, jako wiceszefowa odpowiedzialna m.in. za jakość obsługi na pokładzie. Jej reakcja była natychmiastowa, ale niewspółmierna do rangi wydarzenia. Cho wezwała szefa personelu kabinowego i zapytała, czy podanie orzeszków w torebce było zgodne z zasadami serwisu na pokładzie. Gdy nie dostała satysfakcjonującej odpowiedzi, zaczęła go obrażać i kilkukrotnie go uderzyła. Poleciła też pilotowi zawrócić do gate'u, żeby wyrzucić mężczyznę z samolotu. Maszyna kołowała już wtedy na pas startowy.

Airbus A380 wylądował w Seulu z 11-minutowym opóźnieniem. Próbując zatuszować incydent, jeden z przedstawicieli Korean Air próbował wywrzeć presję na pracownikach, by kłamali w sprawie awantury z udziałem Cho. Sprawa jednak wyszła na jaw, a mężczyzna został skazany na osiem miesięcy więzienia. Z kolei pracownik ministerstwa transportu dostał karę ośmiu miesięcy w zawieszeniu za przekazanie liniom informacji w sprawie rządowego śledztwa dotyczącego incydentu.

Autor: geb/kka/kwoj / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY-SA 2.0)