- Wszyscy trzej synowie przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Ila są przewlekle chorzy - poinformowano w raporcie opublikowanym w środę w Korei Południowej. Sam przywódca też nie jest w najlepszej formie - niedawno miał wylew i obecnie przebywa rekonwalencję.
Wprawdzie sam przywódca Korei Północnej nigdy nie wspominał otwarcie o przekazaniu władzy jednemu ze swoich synów, jednak analitycy nie przestają snuć domysłów na ten temat.
Według południowokoreańskiej agencji Yonhap powołującej się na dobrze zorientowane źródła, najstarszy syn Kim Dzong Ila, 37-letni Dzong Nam, jest chory na serce. Zresztą podobnie jak jego ojciec i dziadek. Dzong Nam cierpi również na sporą nadwagę. Nieco młodszy - Dzong Czol, cierpi na chorobę hormonalną. Najprawdopodobniej jest on uzależniony także od środków przeciwbólowych, które zaczął brać po kontuzji nogi, której nabawił się podczas gry w koszykówkę.
Ostatni z potomków północnokoreańskiego przywódcy, 25-letni Dzong Un, który zdaniem przedstawicieli wywiadu jest najzdolniejszy, cierpi z kolei na cukrzycę i nadciśnienie, a "stan jego zdrowia mógł się pogorszyć na skutek intensywnego picia alkoholu z powodu stresu".
Dyktator jest chory
Nie ustają też spekulacje na temat zdrowia samego Kim Dzong Ila. Od jakiegoś czasu z różnych źródeł napływają informacje o tym, że dyktator w połowie sierpnia miał wylew i właśnie przebywa rekonwalescencję. Takie informacje podała również agencja Yohap.
Źródło: TVN24, PAP