Jeśli polski rząd będzie jak kadra siatkarzy przez następne kilkanaście miesięcy, a taką atmosferę można stworzyć, to będzie rząd przełomu i ten rząd dokona wielu pozytywnych zmian - powiedział w "Faktach po Faktach" były premier i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek komentując powołanie nowego rządu. Zdaniem posła do PE, przez rok rządzenia można zrobić wiele rzeczy.
- Jeden rok to sporo czasu. W ciągu roku będą rzeczy, które można i trzeba będzie koniecznie zrobić. Można np. ułatwić życie małym i średnim przedsiębiorstwom, wprowadzić pomysły, aby pomóc żłobkom. Ważne jest także byśmy zaklepali fundusze unijne. To wszystko trzeba robić zaraz - powiedział Buzek.
- Trzeba się włączyć w europejski nurt. Będą duże zmiany w Europie i jeśli nas tam nie będzie, nasz wpływ na to co się w polityce zewnętrznej i wewnętrznej będzie mały. Są rzeczy, które podjąć trzeba natychmiast - przypomniał były premier.
Buzek nie był zaskoczony faktem, że to właśnie Ewa Kopacz została desygnowana na premiera po Donaldzie Tusku. - O tym mówiło się od dawna - zapewnił. Wytłumaczył, że osoba pełniąca funkcję marszałka Sejmu "jest predestynowana, by zostać kiedyś premierem".
Rząd jak siatkarze?
Jerzy Buzek porównał Ewę Kopacz i jej rząd do kadry siatkarzy i trenera Stephane'a Antigi, który objął reprezentację nie mając żadnego doświadczenia jako trener. - Jeśli taki będzie polski rząd przez następne kilkanaście miesięcy, a taką atmosferę można stworzyć, to będzie rząd przełomu i ten rząd dokona wielu pozytywnych zmian. Ile zrobimy w ciągu kilku następnych miesięcy będzie nam się zwracało w następnych latach.
- Osoby, które są w rządzie są doświadczone, także premier Kopacz - podkreślił Buzek.
Były przewodniczący PE odniósł się także do małego doświadczenia nowego ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny w dyplomacji. - Żaden minister w żadnym rządzie nie jest w stanie niczego zrobić sam. Czasami można jakąś ustawę zablokować. Czasami tak myślą ministrowie. Jeśli uda się tego uniknąć i ministrowie będą wspierali się nawzajem to będzie na pewno łatwiej ministrowi spraw zagranicznych - powiedział.
- Polityka zagraniczna zależy zawsze najbardziej od tego, co się dzieje w kraju. W kraju stwarzamy podstawy naszej dobrej polityki na zewnątrz. Jeśli rząd będzie działał sprawnie jako zespół to będzie na pewno łatwiej ministrowi spraw zagranicznych - podkreślił Jerzy Buzek.
Autor: kło / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24