Były radziecki dysydent i pisarz Władimir Bukowski, oskarżony w kwietniu o sporządzanie i posiadanie materiałów z pornografią dziecięcą, nie przyznał się do winy. Postępowanie przeciwko 72-letniemu Bukowskiemu toczy się przed sądem w Cambridge.
Na Bukowskim, który od roku 1977 mieszka w Wielkiej Brytanii, ciąży ogółem 11 zarzutów. Do żadnego z nich były dysydent się nie przyznaje. Pod koniec kwietnia brytyjska prokuratura postawiła mu zarzuty związane z robieniem i przechowywaniem "obscenicznych" wizerunków niepełnoletnich. Śledczy utrzymują, że robił i przechowywał zdjęcia dzieci o charakterze pornograficznym.
Wówczas Bukowski wydał oświadczenie, w którym kategorycznie zaprzeczył, by robił obsceniczne czy zakazane fotografie czy wideo z udziałem dzieci. Zapowiedział, że będzie się bronił przed oskarżeniami. Terminy poprzednich rozpraw kilkakrotnie przenoszono, gdyż Bukowski był na leczeniu w Niemczech, gdzie przeszedł poważną operację serca.
Więzień sowieckiego systemu
Bukowski w ZSRR był wielokrotnie więziony za organizowanie demonstracji w obronie dysydentów. Dzięki niemu Zachód dowiedział się o sowieckiej praktyce zamykania dysydentów w szpitalach psychiatrycznych; sam Bukowski w tzw. psychuszkach spędził w sumie niemal 12 lat. W 1976 roku został deportowany na Zachód - władze w Moskwie wymieniły go na ówczesnego lidera Komunistycznej Partii Chile Luisa Corvalana. Kolejne posiedzenie sądu w sprawie Bukowskiego, który odpowiada z wolnej stopy, wyznaczono na 1 września.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Archiwum