- Niewątpliwie to są ciężkie chwile dla organizacji - oświadczył w poniedziałek szef Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andrzej Poczobut. To jego reakcja na decyzję Andżeliki Borys o rezygnacji ze stanowiska szefowej nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi.
- Niewątpliwie to są ciężkie chwile dla organizacji. Pani prezes była niewątpliwym liderem, który miał poparcie wszystkich ludzi, miał zaufanie wszystkich ludzi - stwierdził Poczobut.
Niewątpliwie to są ciężkie chwile dla organizacji. Pani prezes była niewątpliwym liderem, który miał poparcie wszystkich ludzi, miał zaufanie wszystkich ludzi Andrzej Poczobut
Jak powiedział, w sobotę odbędzie się posiedzenie Rady Naczelnej, która zgodnie ze statusem podejmuje decyzje najważniejsze dla organizacji. Poczobut powiedział również, że związek ma nadzieję, iż "być może do tego czasu pani prezes zmieni swoją decyzję".
Borys rezygnuje
Andżelika Borys złożyła swoją rezygnację na ręce przewodniczącego Rady Naczelnej i poprosiła o wyznaczenie swojego następcy. W sobotę spotkała się z ok. 20 działaczami Związku Polaków i - jak wynika z relacji osób uczestniczących w spotkaniu - oświadczyła, że nie może nadal kierować organizacją z powodów osobistych. - Nie przedstawiła żadnych szczegółów - cytowało działaczy z Grodna Polskie Radio.
Borys kierowała nieuznawanym przez władze białoruskie ZPB. W 2005 roku doszło do rozłamu na dwa kierownictwa polskiej organizacji. Wtedy to właśnie wybrano Borys na prezesa. Mińsk nie mógł się zgodzić z taką sytuacją i doprowadził do powtórzenia zjazdu i powierzenia stanowiska prezesa Józefowi Łucznikowi. Tego z kolei nie uznały władze polskie. Obecnie szefem uznawanego przez Mińsk ZPB jest Stanisław Siemaszko.
Źródło: tvn24.pl, TV Biełsat, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TV Biełsat