Na lotnisku w Doniecku po kilku miesiącach intensywnych walk po raz pierwszy zapadła cisza. Separatyści swobodnie chodzą po tym, co zostało z głównego budynku portu lotniczego, tak zwanego "nowego terminala". To tam znajdował się główny punkt oporu ukraińskich obrońców zwanych "cyborgami". Z nowoczesnego budynku postawionego na Euro 2012 została zrujnowana skorupa.
Nagranie zarejestrowane podczas "spaceru" separatystów po ruinach lotniska i umieszczone na portalu Youtube pokazuje z bliska skalę zniszczeń. To jedno z pierwszych nagrań, które można było wykonać swobodnie, bez konieczności krycia się przed ostrzałem. Dzięki temu dobrze widać, co stało się z lotniskiem.
Kompletna dewastacja
Z "nowego terminala" nie zostało wiele. Budynek postawiony na Euro 2012 jest doszczętnie zniszczony. W ruinach zostały resztki zapasów i wyposażenia ukraińskich żołnierzy. W niektórych miejscach leżą też ciała "cyborgów". Przed ruinami budynku stoją też dwa zniszczone czołgi T-64 ukraińskiego wojska. Jeden z nich albo zapalił się po trafieniu i eksplodował, albo został uszkodzony, a następnie wysadzony. Wieżyczka pojazdu została wyrzucona siłą wybuchu na kilka pieter w górę i spoczęła na jednym z napowietrznych przejść. W początkowym okresie walk o lotnisko, jesienią 2014 roku, separatyści zapewniali, że po jego zdobyciu zostanie odbudowane. Widoczna na nagraniach skala zniszczeń raczej to wyklucza. Zrujnowane są nie tylko szklane fasady, ale w mieli miejscach zarwane są całe piętra a w stropach są otwory po eksplozjach pocisków artyleryjskich.
Kompletna przebudowa i modernizacja lotniska w Doniecku na Euro 2012 kosztowała niemal miliard dolarów. Walki na nim trwały ponad siedem miesięcy. Nie wiadomo ile ludzi w nich zginęło.
Autor: mk\mtom / Źródło: tvn24.pl