"Ciała wagnerowców z frontu są wywożone ciężarówkami". Ukraiński wywiad publikuje przechwyconą rozmowę 

W obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy rosyjskie wojsko zaminowuje grunty i działki osób, które odmówiły przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Dziś po południu zestrzelono kolejny rosyjski śmigłowiec Ka-52 Alligator. Budżet Federacji Rosyjskiej zubożał o około 16 milionów dolarów - podał w niedzielę wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Poinformowano, że w ciągu minionej doby Rosjanie przeprowadzili ponad 40 nalotów i 60 ostrzałów z wieloprowadnicowych systemów rakietowych na cele wojskowe, lecz także na zaludnione obszary cywilne. Były ofiary w ludziach, zginęło dziecko. Uszkodzeniu uległy obiekty infrastruktury krytycznej, zniszczono lub uszkodzono ponad 20 budynków mieszkalnych oraz szkołę.

Na kierunkach łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i marjińskim w ciągu doby doszło do 17 potyczek - poinformował sztab. To właśnie w tych sektorach frontu trwają najcięższe walki. W powiadomieniu dodano, że wojska rosyjskie bronią się w obwodach zaporoskim i chersońskim.

"Wróg ponownie ostrzeliwuje obwód sumski. Terroryści, którzy dawno już utracili wszelkie człowieczeństwo, cynicznie używają swojej broni przeciwko cywilom. Wróg po raz kolejny potwierdził swoje zbrodnicze zamiary zniszczenia naszego narodu. Raszyzm nie pozostanie bezkarny.(...) Zostaniecie pociągnięci do odpowiedzialności. Za każdego zabitego Ukraińca" - napisał na Telegramie Wołodymyr Artiuch, szef Sumskiej Obwodowej Administracji Państwowej.

"Ciała zabitych najemników Grupy Wagnera z frontu są wywożone ciężarówkami" - podała agencja Ukrinform, powołując się na przechwyconą rozmowę ukraińskiego wywiadu wojskowego, udostępnioną na kanale Telegram. Rosyjski żołnierz miał to powiedzieć swojej żonie, podkreślając, że formacja najemnicza ponosi duże straty i "nowi ludzie są poszukiwani wszędzie". Żona miała stwierdził w odpowiedzi, że w skrzynce pocztowej znalazła ulotkę zapraszającą do Grupy Wagnera, co "ją zdziwiło". Według niej ulotki były we wszystkich skrzynkach pocztowych.

Trwa drugi tydzień ukraińskiej kontrofensywy. Napotkała ona trudności w postaci rosyjskiej przewagi w powietrzu i braku właściwej broni do obrony przeciwlotniczej. Ukraina straciła też z tego powodu część zachodniego uzbrojenia - napisał "Wall Street Journal" w weekendowym wydaniu.

Rosja ma przewagę w powietrzu, powstrzymuje kontrnatarcie ostrzałem artyleryjskim, przygotowała też z wyprzedzeniem fortyfikacje i pola minowe - dodał "WSJ".

Rosjanie w pośpiechu zaczęli szczepić żołnierzy, kolaborantów i mieszkańców z rosyjskimi paszportami w okupowanych i podtopionych po wysadzeniu zapory na Dnieprze miejscowościach w obwodzie chersońskim - relacjonują ukraińskie media, powołując się na doniesienia ruchu oporu Atesz. Nie ma informacji o tym, przeciwko czemu ma być szczepionka.

"To dowód na to, że okupanci przygotowują się do kolejnego aktu ekologicznego terroryzmu!" - podał ruch ukraińsko-tatarski ruch oporu Atesz na kanale Telegram.

W ciągu ostatniej doby w Ukrainie zginęło 650 rosyjskich żołnierzy - poinformował sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych.

Straty rosyjskiej armii w ludziach sięgnęły 219 820 żołnierzy.

Rosyjskie straty minionej doby to także siedem czołgów i 23 pojazdy opancerzone.

Plaże w Odessie są zamknięte. Kąpiel w morzu jest zabroniona - oświadczyły władze tego trzeciego co do wielkości miasta Ukrainy, ważnego portu nad Morzem Czarnym.

Jakość wody na wybrzeżu pogorszyła się gwałtownie po wysadzeniu przez Rosjan zapory na Dnieprze.

Zdaniem urzędników, "stan wody w morzu w Odessie i okolicznych limanach pogorszył się i istnieje "realne zagrożenie dla zdrowia".

Rosyjscy okupanci poinformowali o zajęciu przez siły ukraińskie wsi Piatichatka w obwodzie zaporoskim.

"Falowe ataki wroga, mimo kolosalnych strat, dały swój rezultat" - napisał na kanale Telegram przedstawiciel władz okupacyjnych w tym regionie Władimir Rogow.

Wojsko ukraińskie na razie nie potwierdziło tyh doniesień.

Ukraińskie siły powietrzne ostrzegły przed startem bombowców strategicznych Tu-22M3 z rosyjskiego lotniska Szajkowka w obwodzie kałuskim - podał ukraiński portal tsn.ua. "Jaki jest cel startu rosyjskich samolotów – na razie nie wiadomo. W Ukrainie nie został ogłoszony alarm przeciwlotniczy" dodał tsn.ua.

W obwodzie zaporoskim - według szefa tamtejszych Jurija Małaszki - Rosjanie ostrzelali w ciągu ostatniej doby 20 miejscowości. Armia rosyjska użyła do ataków dronów, wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych i artylerii. Kilka domów i samochodów zostało uszkodzonych. Ranna została jedna osoba.

Ukraiński generał Ołeksandr Tarnawski, dowódca operacyjno-strategicznego zgrupowania wojsk Tauryda, poinformował, że podległe mu oddziały zniszczyły cztery kompanie wojsk rosyjskich w ciągu ostatniej doby.

Tarnawski przekazał, że oddziały ukraińskich wojsk rakietowych i artylerii, walczące z siłami rosyjskimi, zniszczyły i uszkodziły także ponad 70 jednostek sprzętu.

"Każda doba zmienia się dla Rosjan w piekło" - stwierdził generał we wpisie na kanale Telegram.

Wszyscy chcemy zakończenia tej wojny. Ale aby pokój był trwały, musi być sprawiedliwy - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg gazecie "Welt am Sonntag".

- Pokój nie może oznaczać zamrożenia konfliktu i zaakceptowania porozumienia podyktowanego przez Rosję - oznajmił Stoltenberg, dodając, że "tylko Ukraina może określić warunki, które są do zaakceptowania".

Szef NATO zwrócił uwagę, że sukcesy militarne wzmocnią pozycję negocjacyjną Ukrainy. - Im więcej okupowanych terytoriów Ukraina może wyzwolić, tym lepsze karty ma przy stole negocjacyjnym, aby osiągnąć sprawiedliwy i trwały pokój - powiedział.

- Przyszłość Ukrainy leży w NATO - oznajmił Stoltenberg, ale dodał, że teraz priorytetem dla Ukrainy jest, aby umocniła się jako suwerenne i niezależne państwo, bowiem "inaczej nie ma możliwości dyskusji o członkostwie".

Do 16 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych po wysadzeniu przez Rosjan zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce na południu Ukrainy. 31 osób jest zaginionych – podało ukraińskie MSW w komunikacie na kanale Telegram.

Większość ofiar - 14 - zginęła w obwodzie chersońskim. Dwie były mieszkańcami obwodu mikołajewskiego - wynika z oświadczenia opublikowanego w sobotę wieczorem.

Z obu regionów ewakuowano ponad 3600 osób. Dane dotyczą terenów obwodu chersońskiego, znajdujących się pod kontrolą Ukrainy. Według agencji Reutera na terenach okupowanych przez Rosję władze okupacyjne podały liczbę 29 ofiar śmiertelnych powodzi.

Straty ponoszone w ostatnich dniach zarówno przez wojska ukraińskie, jak i rosyjskie są wysokie, przy czym straty rosyjskie są prawdopodobnie najwyższe od szczytu bitwy o Bachmut w marcu - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony.

Resort poinformował w codziennej aktualizacji wywiadowczej, że w ostatnich dniach trwały ciężkie walki, z których najbardziej intensywne koncentrowały się w obwodzie zaporoskim, zachodniej części obwodu donieckiego i wokół Bachmutu. We wszystkich tych obszarach Ukraina kontynuuje operacje ofensywne i poczyniła niewielkie postępy, zaś na południu siły rosyjskie często prowadzą stosunkowo skuteczne operacje obronne.

Kreml nie wykazał zamiaru istotnego zaangażowania się w proces pokojowy i zapewne wykorzysta propozycje przedstawione przez przywódców krajów Afryki do swoich operacji informacyjnych na rzecz osłabienia wsparcia dla Ukrainy - ocenia w niedzielę Instytut Studiów nad Wojną.

Amerykański think tank ocenia, iż Moskwa "rutynowo sygnalizowała fałszywą wolę negocjacji" w sprawie uregulowania konfliktu, po to jednak, by "uzyskać ustępstwa ze strony Zachodu i odwieść przedstawicieli Zachodu od wysyłania Ukrainie dalszego wsparcia".

Analitycy wskazują, że Rosja podejmowała takie działania "w celu stworzenia warunków dla swojej ofensywy zimą i wiosną 2023 roku". Teraz zaś, jak się wydaje, "ponownie wzmacnia tę operację informacyjną, próbując osłabić wsparcie zachodnie dla Ukrainy podczas (ukraińskich) działań kontrofensywnych".

Prezydenci RPA, Senegalu, Komorów i Zambii, premier Egiptu oraz przedstawiciele Ugandy i Konga przybyli w sobotę do Petersburga, gdzie spotkali się z Władimirem Putinem, aby omówić afrykańską "inicjatywę pokojową" w sprawie wojny Rosji z Ukrainą. Dzień wcześniej odwiedzili Kijów, gdzie spotkali się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

W miejscowości Rykowe pod Heniczeskiem, w okupowanej przez Rosję części obwodu chersońskiego na południu Ukrainy, od kilku godzin trwają eksplozje w dużym magazynie amunicji wojsk rosyjskich - podała w niedzielę rano agencja Ukrinform i władze lokalne.

"Nasze siły zbrojne przeprowadziły atak, i w Rykowem w rejonie heniczeskim od rana jest bardzo głośno (...). Był tam bardzo duży magazyn amunicji" - oświadczył przedstawiciel administracji obwodu odeskiego Serhij Bratczuk, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Dowódca ukraińskich Sił Powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk potwierdził atak - poinformował portal Ukraińska Prawda, powołując się na wpis generała na serwisie Telegram. Wynika z niego, że celem uderzenia była stacja Partyzany w Rykowem. "Dobra robota, chłopcy!" - napisał na Telegramie dowódca.

Na poniższym nagraniu opublikowanym przez agencję Nexta widać płonący magazyn rosyjskiej armii zlokalizowany w Rykowe. Wysoki słup ognia i kłęby czarnego dymu widać z odległości wielu kilometrów.

Rosjanie chcą wywieźć prawie 300 dzieci z okolic Berdiańska na południu Ukrainy do Czuwaszji, republiki w składzie Federacji Rosyjskiej nad środkową Wołgą - poinformował w niedzielę Iwan Fedorow, lojalny wobec władz ukraińskich mer Melitopola.

Fedorow napisał na serwisie Telegram, że media w Rosji "ogłosiły, że wysłano 48 dzieci". Ostrzegł, że w kilku grupach mają teraz jechać do Rosji kolejne dzieci. Ocenił, że dzieci, wysłane "1600 km od domu w głąb Rosji" będą teraz przetrzymywane w tym kraju "jako zakładnicy".

Telegram: Contact @ivan_fedorov_melitopol

Berdiańsk, 100-tysięczny port nad Morzem Azowskim, znajduje się pod okupacją rosyjską od 27 lutego 2022 roku.

​

Prezydenci RPA, Senegalu, Komorów i Zambii, premier Egiptu oraz przedstawiciele Ugandy i Konga przybyli w sobotę do Petersburga, aby omówić afrykańską "inicjatywę pokojową" w sprawie wojny Rosji z Ukrainą. Dzień wcześniej odwiedzili Kijów, gdzie spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Na spotkaniu w Petersburgu Putin kłamał na temat inwazji i wywózki ukraińskich dzieci - poinformował portal Ukrainska Prawda. Przekonywał, że logika wojny przeciwko Ukrainie jest "bez zarzutu" z punktu widzenia prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych.

- To reżim w Kijowie rozpętał tę wojnę w 2014 roku. Zgodnie z artykułem 51 Karty Narodów Zjednoczonych mieliśmy prawo udzielić im pomocy, powołując się na punkt, w którym mowa jest o samoobronnie. Drodzy koledzy, ta logika, która została przedstawiona, moim zdaniem i zdaniem moich kolegów i ekspertów, jest bez zarzutu z punktu widzenia prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych - powiedział rosyjski dyktator.